Jeździł po chodniku, bo to "tylko tak dało się dojechać". Kierowca dostał dwa mandaty po 1500 złotych

Kierowca dostał dwa mandaty po 1500 złotych
Kierowca dostał dwa mandaty (wideo bez dźwięku)
Źródło: tvn24.pl

Policjanci ukarali 42-letniego kierowcę samochodu dostawczego, który w Łodzi jeździł po chodniku. Manewry mężczyzny zostały nagrane przez jednego z mieszkańców, który filmy przekazał funkcjonariuszom. Ukarany dostał dwa mandaty na łączną kwotę trzech tysięcy złotych.

Jeden z mieszkańców Łodzi nagrał samochód dostawczy, który 4 stycznia o godzinie 11:15 i 11:45 jechał po chodniku na ulicy Pabianickiej. Film został wysłany na skrzynkę mailową Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym. Młodszy aspirant Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki przekazuje, że policjanci ustalili, że za kierownicą siedział 42-latek, który został wezwany na przesłuchanie.

- Mundurowi pokazali kierowcy nagranie wideo. 42-latek tłumacząc swoje zachowanie, twierdził, że do serwisu, gdzie chciał dojechać nie było innej drogi, a jedynie przez chodnik dla pieszych - opowiada Czyż.

Dodaje, że kierowca w swoim postępowaniu nie widział nic złego, bo - jak mówił - żaden pieszy nie poruszał się wówczas chodnikiem.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Kierowca dostał dwa mandaty po 1500 złotych
Kierowca dostał dwa mandaty po 1500 złotych
Źródło: Policja w Łodzi

Kierowca dostał dwa mandaty, musi zapłacić trzy tysiące złotych

Policjanci ukarali 42-latka dwoma mandatami karnymi na łączną kwotę trzech tysięcy złotych.

Czyż podkreśla, że prawo jasno wskazuje, że po chodniku jeździć nie wolno:

- Reguluje to Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym w artykule 26 ustęp 3, punkt trzeci. Kierującemu pojazdem zabrania się jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych - podkreśla policjantka.

Za stworzenie zagrożenia dla pieszych w takiej sytuacji kierujący pojazdem podlega karze grzywny nie niższej niż 1500 zł.

Czytaj też: Nowy taryfikator. Sypią się wysokie mandaty i punkty karne

- Gdy sprawa trafi na wokandę sądową, sąd może ukarać kierującego grzywną w wysokości do 30 tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach nawet zatrzymać prawo jazdy - kończy Czyż.

Czytaj także: