Na czas remontu objazd wyznaczono wąską osiedlową drogą. Efekt? Codziennie przejeżdża tuż pod oknami domów przejeżdża kilkadziesiąt ciężarówek. Mieszkańcy ulicy Olkuskiej w Łodzi nie kryją irytacji. Urzędnicy przepraszają za niedogodności, ale trasy nie zmienią.
Przebudowa skryżowania ulic Pomorskiej i Arniki w Łodzi ruszyła w maju. Właśnie wtedy ruch ciężarówek jadących do żwirowni został przekierowany na wąską osiedlową drogę - ulice Olkuską. Codziennie przejeżdża tędy kilkadziesiąt ciężarówek. W jedną stronę jadą puste, w drugą załadowane.
Mieszkańcy są frustrowani, bo dla nich oznacza to masę niedogodności.
"To nie jest droga, która jest przygotowana dla takiego transportu"
- Kurz jest niesamowity, pył jest niesamowity. Oddychać nie mamy czym. Mijanek nie ma żadnych, nie mają jak się mijać. Jest po prostu tragedia - mówi jedna z mieszkanek ulicy Olkuskiej.
- Ileś godzin słyszę, jakby mi ktoś w głowie walił, jak oni jeżdżą. Jakby helikoptery lądowały jeden za drugim - dodaje kolejna.
A to nie wszystko. Jak mówią, meble trzęsą im się w mieszkaniach, a na ich spokojnej dotychczas i wąskiej ulicy jest po prostu niebezpiecznie.
- Nie ma innej rady jak zabronić takim samochodom wjazdu. To nie jest droga, która jest przygotowana dla takiego transportu - przekonuje jedna z mieszkanek.
ZOBACZ TEŻ: "Czy łatanie dziur w drodze gruntowej asfaltem jest jakąś nową techniką?". Miasto: to nie tak Jako alternatywę podają równoległą ulicę Iglastą. Ta co prawda także jest tak samo wąska, ale przynajmniej nie ma tam tylu mieszkań.
"Mogę tylko przeprosić mieszkańców"
Miasto jednak rozkłada ręce. - Staramy się ten problem rozwiązać od dłuższego czasu, były już zgłoszenia dotyczące ulicy Olkuskiej i jednostki odpowiedzialne za to są w kontakcie z firmami. Była przeprowadzona również rozmowa, a nawet kilka rozmów z tą firmą, która koordynuje ciężarówki. Zobowiązaliśmy te firmy do przykrywania tych ciężarówek plandeką, do nieco wolniejszego jeżdżenia, do oczyszczania również drogi w przypadku kiedy te materiały wypadają. Staramy się tę nawierzchnię utrzymywać i łatać ubytki - mówi Paweł Śpiechowicz z Urzędu Miasta Łodzi.
Wprowadzono tu ograniczenie prędkości do 20 km na godzinę, ale większość kierowców te znaki i tak ignoruje i jedzie szybciej.
- Mogę tylko przeprosić mieszkańców za te chwilowe niedogodności. Do końca września zakończy się remont skrzyżowania Pomorskiej z Arniki i to skrzyżowanie będzie już wtedy włączone. Wtedy te ciężarówki będą już jeździć inną trasą - kończy Śpiechowicz.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mieszkańcy ulicy Olkuskiej