87-letnia mieszkanka Łodzi została poparzona podczas przygotowywania śniadania. Seniorka gotowała kaszę mannę, która nagle została wypchnięta z garnka wprost na kobietę. Załoga pogotowia poprosiła o pomoc strażaków.
Do nietypowego zdarzenia doszło w środę (30 sierpnia) około godziny 8 rano przy ulicy Legionów w Łodzi. 87-latka wezwała pogotowie po tym, jak poparzyła się podczas przygotowywania śniadania. Gdy przyjechali ratownicy, seniorka czekała na pomoc w pobliżu wejścia - mieszkanie było zadymione, dlatego kobietę wyprowadzono z lokalu.
Kasza manna poparzyła 87-latkę. "Pierwszy taki przypadek"
Okazało się, że kobietę poparzyła kasza manna. - Prawdopodobnie podczas gotowania utworzył się bąbel, nagle ta kasza wykipiała, została wyrzucona z garnka prosto na tą panią - tłumaczy nam młodszy brygadier Jędrzej Pawlak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. 87-latka najprawdopodobniej sama wezwała pomoc. Czytaj też: Zalał palący się olej wodą, wyważyło drzwi i okno
Strażacy interweniowali, by sprawdzić, skąd wydobywa się dym i czy pomocy nie potrzebuje więcej osób. - Nasze działania obejmowały ugaszenie potrawy wodą z kranu, oddymienie i sprawdzenie pomieszczeń w lokalu oraz klatki schodowej. Nikt inny nie został poszkodowany - przekazał Pawlak.
- Pracuję w straży pożarnej 22 lata. Pierwszy raz miałem przypadek, żeby kasza manna w taki sposób wykipiała, powodując poparzenia u jakiejś osoby - przyznaje strażak.
Nie wiemy, w jakim stanie jest poszkodowana 87-latka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock