Biegał po parku z kijem, zrywał ludziom maseczki

Mężczyzna dostał mandat
Mężczyzna biegał po parku z kijem w ręku i zrywał maseczki spacerującym
Źródło: Straż miejska w Łodzi

Ma 38 lat i silną potrzebę, żeby uświadamiać innych, że w parku nie trzeba nosić maski. Jednego z "pouczanych" nawet uderzył - na szczęście niegroźnie - kijem, z którym biegał. Mężczyzna w końcu trafił na funkcjonariusza straży miejskiej po służbie. Skończyło się wezwaniem policji i mandatem.

Biegał po Arturówku, czyli popularnych w Łodzi terenach zielonych otulonych Lasem Łagiewnickim. Mężczyzna zaczepiał spacerujących i żądał od nich, żeby zdjęli maskę. Jeżeli ktoś nie chciał posłuchać, agresywny 38-latek zrywał mu maseczkę z twarzy. 

38-latek biegał po parku z kijem w ręku
38-latek biegał po parku z kijem w ręku
Źródło: Straż miejska w Łodzi

Mężczyzna budził strach, bo w ręku trzymał kij. 

- Uderzył nim jednego ze spacerujących w maseczce mężczyzn. Na szczęście poszkodowany nie odniósł obrażeń - mówi komisarz Marcin Fiedukowicz z łódzkiej policji.

Na 38-latka natknął się w końcu strażnik miejski po służbie. Obezwładnił krewkiego mężczyznę i zadzwonił na policję.

- Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 50 złotych za zakłócanie spokoju oraz porządku społecznego - informuje Fiedukowicz.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>

Dodaje, że od 38-latka było czuć alkohol. Mężczyzna był jednak w dobrym kontakcie logicznym, dlatego nie został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.

Czytaj także: