Duża bryła lodu spada z dachu naczepy tira, rozbija się przed maską samochodu jadącego za ciężarówką. - To smutne, ale tiry są jak jeżdżąca pułapka i nikt z tym niczego nie robi - mówi autor nagrania, na którym widać niebezpieczną sytuację. Do bardzo podobnych zdarzeń dochodzi często. Dlatego ministerstwo infrastruktury zapowiada wybudowanie specjalnych ramp, które pomogłyby kierowcom ciężarówek zgarniać z nich śnieg i lód.
Film, który trafił do naszej redakcji, został nagrany w zeszłym tygodniu na drodze ekspresowej S5, niedaleko Gniezna.
- Sporo jeżdżę po trasach szybkiego ruchu i wiem, że do tirów lepiej nie podjeżdżać - mówi autor internetowego bloga "Autostrady Polska", który nagrał całe zajście.
W pewnym momencie z naczepy ciężarówki jadącej przed naszym rozmówcom spadła tafla lodu.
- Rozbiła się kilkanaście metrów przede mną. Gdybym siedział "na ogonie" ciężarówki, już mogłoby mnie nie być - mówi.
O tragedię w podobnych okolicznościach nie jest trudno. Dokładnie tydzień temu w Drężewie pod Ostrołęką zginął 60-letni kierowca samochodu osobowego.
- Z jadącego pojazdu ciężarowego spadły bryły lodu. Uderzyły w przednią szybę opla poruszającego się z przeciwnego kierunku. W wyniku tego kierujący oplem zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym z naprzeciwka ciężarowym mercedesem - tłumaczył na łamach portalu moja-ostroleka.pl mł. asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
"Nie ma jak"
Kierowca tira, który jedzie nieodśnieżonym i oblodzonym autem, może dostać do 500 złotych mandatu. Problem w tym, że sami kierowcy mówią nam, że często nie mają jak zadbać o swój pojazd.
- Powiem panu tak. Nocuje pan w jednym miejscu, w nocy pada śnieg. Nie mam jak wleźć na oblodzoną naczepę. Bo przecież jak jakimś cudem tam wejdę, to najpewniej szybko spadnę i zginę - mówi Krzysiek, kierowca tira spod Łęczycy.
Krzysiek dodaje, że w Polsce brakuje specjalnych ramp, dzięki którym można pozbyć się śniegu z naczepy.
- W Niemczech to jest norma. U nas rarytas. A potem wszyscy się dziwią, że dochodzi do wypadków - kończy.
St. sierż. Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki podkreśla, że to kierowca odpowiada za stan pojazdu i - jeżeli nie może go przygotować do bezpiecznej jazdy - nie powinien wyruszać w trasę.
- Nasi policjanci przy okazji kontroli samochodów ciężarowych zawsze zwracają uwagę na to, czy na pojazdach może zalegać śnieg lub lód - podkreśla.
Idzie nowe?
Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury mówi tvn24.pl, że rozumie problem kierowców tirów.
- W najbliższym czasie skontaktuję się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie potrzeby przygotowania specjalnych ramp do odśnieżania - mówi Szmit.
Dodaje, że tego typu konstrukcje powinny pojawić się przede wszystkim na tzw. MOP-ach przy autostradach (czyli Miejscach Obsługi Podróżnych - red.).
- To właśnie na autostradach i drogach szybkiego ruchu ewentualne uderzenie może wiązać się z największymi konsekwencjami, ze względu na duże prędkości osiągane przez pojazdy - podkreśla Szmit.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Autostrady Polska