Policjanci z Łęczycy (woj. łódzkie) odzyskali porwaną z podwórka suczkę rasy yorkshire terrier. Lusia - bo tak wabi się czworonóg - została zabrana ze swojego podwórka i odnaleziona po czterech godzinach w sąsiednim powiecie. Za kradzież psa grozi do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w środę (7 lipca) na terenie gminy Grabów. Do policjantów z wydziału kryminalnego łęczyckiej policji dotarła wiadomość o tym, że ktoś z jednego z podwórek porwał czteroletnią suczkę rasy yorkshire terrier i odjechał. - Zwierzę, które znajdowało się na terenie zamkniętej posesji, zostało zwabione do ogrodzenia. Sprawca, wykorzystując ufność, porwał czworonoga i wraz z nim odjechał samochodem - relacjonuje Mariusz Kowalski z policji w Łęczycy.
Lusia odnaleziona w sąsiednim powiecie
Policjanci ustalili pojazd, którym poruszał się sprawca. Po czterech godzinach dotarli na teren jednej z miejscowości w powiecie poddębickim. - Funkcjonariusze na wytypowanej posesji odnaleźli porwaną Lusię. Wystraszone zwierzę trafiło pod opiekę swoich właścicieli. Osoba, która prawdopodobnie porwała zwierzę, usłyszy zarzuty kradzieży, grozi jej do pięciu lat więzienia - przekazał Kowalski.
W ostatnich dniach do Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy wpłynęło podziękowanie za szybkie i skuteczne wyjaśnienie sprawy porwania Lusi, które wysłali właściciele czworonoga.
pk/ tam
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łęczyca