Niebezpieczne manewry kierującego niebieską alfą romeo, jadącego autostradą A1, na wysokości Kutna (woj. łódzkie) nagrał jeden z kierowców. - Hamował z dużej prędkości i wymuszał na mnie zmianę pasa wszystkimi światłami. Chciałem zjechać na prawy pas, właściwie zacząłem już manewr, lecz kierowcy alfy tak się spieszyło, że postanowił ominąć mnie prawym pasem, tak jak później inne auta - opowiada.
Nagranie pokazujące niebezpieczne manewry kierowcy alfa romeo otrzymaliśmy na Kontakt 24. Sytuacja miała miejsce w czwartek po godzinie 17. Jak widać na filmie, autor nagrania jechał lewym pasem, bo wyprzedzał ciężarówkę. To podczas tego manewru został wyprzedzony przez kierowcę niebieskiej alfy.
- Jechałem autostradą, było to na wysokości Kutna na pasie w stronę Warszawy. Jechałem z prędkością około 120 kilometrów na godzinę, gdy prawidłowo wyprzedzałem ciężarówkę - relacjonuje kierowca.
Z tyłu widział w oddali nadjeżdżającą niebieską alfę romeo. - Była bardzo daleko w lusterku, ale po chwili zobaczyłem, jak szybko się zbliża. Kierowca hamował z dużej prędkości i wymuszał na mnie zmianę pasa wszystkimi światłami. Chciałem zjechać na prawy pas, właściwie zacząłem już manewr, lecz kierowcy alfy tak się spieszyło, że postanowił ominąć mnie prawym pasem, tak jak później inne auta - mówi kierowca.
"Praktycznie wjechał mi w zderzak"
Mężczyzna przyznaje, że był w szoku. - Jechał ponad 200 kilometrów na godzinę, praktycznie wjechał mi w zderzak - denerwuje się i dodaje, że jechał z pięcioletnią córeczką w foteliku.
- Krew mnie zalewa, gdy widzę takich kierowców na drodze. To pirat drogowy, tacy nie szanują życia swojego i innych - ocenia.
Jak mówi, przez ułamek sekundy zobaczył twarz kierowcy. - To była młoda osoba. Ewidentnie chciał się wyżyć. Przy takiej prędkości zmuszanie mnie do hamowania i zmiany pasa było nie do pomyślenia, nie będę ryzykować życia swojego, córki i innych osób, żeby pościgać się z wariatem na drodze - zakończył.
Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24