- Zrobił mnóstwo dobrego, trudno uwierzyć, że naprawdę tak myśli – mówią mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego. Ks. dr Ireneusz Bochyński jest tutaj dobrze znany i cieszy się dobrą opinią. Kontrowersyjny wywiad, którego udzielił duchowny zaskoczył wielu wiernych.
Ks. Ireneusz Bochyński stworzył w Piotrkowie Centrum Idei Ku Demokracji, otworzył hostel i dwujęzyczne przedszkole. Jest rektorem kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. W mieście pracuje od 2006 roku. We wrześniu, miesiąc przed udzieleniem kontrowersyjnego wywiadu, dostał nawet wyróżnienie dla piotrkowian zasłużonych dla społeczności lokalnej - Złotą Wieżę Trybunalską.
- Ksiądz zajmuje się kulturą, mnóstwo dobrego wnosi dla miasta – mówi jedna z mieszkanek Piotrkowa.
Łódzka kuria odcina się od słów duchownego. W oficjalnym komunikacie informuje, że ks. Bocheński udzielił wywiadu bez konsultacji z przełożonymi. Kuria zakazała księdzu rozmawiania z dziennikarzami.
Szok i niedowierzanie
- Jestem zszokowana słowami księdza – mówi w rozmowie z TVN24 matka dziecka zapisanego do przedszkola przy plebanii ks. Bochyńskiego. – Cieszę się, że ks. Bochyński nie wtrąca się do pracy przedszkola. Moim dzieckiem zajmują się siostry zakonne, do których mam pełne zaufanie – dodaje.
Jak informuje Katarzyna Pasikowska, reporterka TVN24, osoby z otoczenia księdza twierdzą, że nie ma go na terenie Plebanii.
- Podkreślają, że ks. Bochyński wyszedł wczoraj z plebanii i nikomu nie mówił, gdzie się udaje – informuje Katarzyna Pasikowska.
Duchowny w rozmowie z portalem epiotrkow.pl powiedział, że "są przypadki dzieci, które wchodziły do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka".
Kościół ma związane ręce?
- To w ostatnim czasie bolączka nie tylko Kościoła, ale całego dyskursu o seksualności człowieka. Wypowiedzi głupie zabierają niemal całą przestrzeń do rozmowy – komentuje słowa piotrkowskiego księdza o. Paweł Gużyński, dominikanin.
- Wypowiedzi mądre, dojrzałe i wyważone pozostaną zawsze w cieniu bezmyślnych opinii - mówi w rozmowie z tvn24 o. Paweł Gużyński. - Trudno winić media, że działają tak, a nie inaczej. Trudno też nie załamywać rąk, że takich głupich słów ostatnio nie brakuje - mówi zakonnik.
- Stoimy trochę przed ścianą. Roztrząsając sprawę wypowiedzi takich ludzi jak ks. Bochyński sprawiamy, że ich słowa mają dłuższą żywotność. Jeżeli jednak tego nie zrobimy, Kościół od razu zostanie zaatakowany, że akceptuje takie stanowiska - martwi się o. Gużyński.
W środę oświadczenie w sprawie słów ks. Bochyńskiego wydała jego macierzysta Kuria Metropolitalna w Łodzi. W wydanym stanowisku kuria oświadcza, że ksiądz udzielił wywiadu bez zgody przełożonych, czym "złamał Normy Konferencji Episkopatu Polski dotyczące występowania duchownych i osób zakonnych oraz przekazywania nauki chrześcijańskiej w audycjach radiowych i telewizyjnych".
"Argumenty charakterystyczne dla pedofila"
Bardzo mocno słowa ks. Bochyńskiego oceniają też seksuolodzy.
- Takie stwierdzenia są charakterystyczne dla pedofilii. Wielokrotnie spotykałem się z podobnym sposobem myślenia podczas procesów sądowych. Jest to próba waloryzowania przemocy seksualnej wobec dzieci, która opiera się na założeniu, że winna jest ofiara, a nie sprawca - mówi prof. Zbigniew Lew Starowicz, seksuolog.
Emocjonalnie słowa piotrkowskiego księdza ocenia też Agata Baraniecka-Kłos, ofiara pedofila i prezes fundacji Stop Przedawnieniu.
- Rozumiem, że ksiądz rektor wielokrotnie rozmawiał z ludźmi, którzy tego doświadczyli, którzy zostali wręcz zgwałceni przez 10-letnie dzieci... a takich ludzi nazywamy po prostu pedofilami - mówiła Baraniecka-Kłos w studiu TVN24.
Jak oceniasz słowa ks. Bochyńskiego? Czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/kv/iga / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź