Jeden ma siedemnaście, drugi dwadzieścia lat. To oni - według policjantów z Koluszek (woj. łódzkie) – propagowali faszyzm poprzez wypisywanie na murach neonazistowskich treści. W tym na bloku jednego z organizatorów protestów Strajku Kobiet, któremu mieli grozić śmiercią.
O sprawie wulgarnych napisów, które pojawiły się na bloku, w którym mieszka aktywista Patryk Kurc pisaliśmy na tvn24.pl w ubiegłym tygodniu. Czarną farbą na ścianie ktoś napisał „Kurc k***a". Obok liczba 1488 i szubienica. Trochę dalej inny napis: "Kurc za******y cię". Sam zainteresowany był przekonany, że ktoś go chciał w ten sposób "ukarać" za jego aktywność społeczną.
- Czternastka to symbol białych rasistów i neonazistów. Dwie ósemki to skrót od HH, czyli "Heil Hitler". Symbol powieszony na szubienicy to Trzy Strzały: antyfaszyzm, antykomunizm i antymonarchizm. Socjalistyczne wartości, z którymi się identyfikuję – zaznaczał Patryk Kurc w rozmowie z tvn24.pl. Jest przekonany, że napisy związane z faktem, że w październiku był jednym z organizatorów protestu kobiet.
- Stworzyliśmy wydarzenie na Facebooku, załatwiliśmy nagłośnienie. Na proteście pojawiło się kilkaset osób. Niedługo potem jeden z organizatorów został pobity, a ja mam na bloku groźby śmierci – przekazuje Kurc.
W tym samym czasie w kolejowym przejściu podziemnym pojawiły się podobne "treści": duża swastyka i - podobnie jak na bloku - liczba "1488".
Zatrzymani
Policja informuje, że już wie, kto był autorem napisów. - To 20-letni mieszkaniec Koluszek i 17-letni mieszkaniec gminy Koluszki. Zostali zatrzymani 22 lutego 2021 roku – informuje starszy sierżant Aneta Kotynia z miejscowej komendy powiatowej.
Podkreśla, że mężczyźni mieli już wcześniej konflikty z prawem. - Obaj usłyszeli zarzuty publicznego propagowania faszyzmu i zniszczenia mienia, a młodszy z nich odpowie również za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi policjantka.
Podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia.
"Przekroczenie wszelkich granic"
Patryk Kurc jest na co dzień asystentem społecznym poseł Hanny Gill-Piątek (do Sejmu dostała się z listy Lewicy, ale obecnie jest członkinią ruchu Polska 2050).
- Decydując się na aktywność społeczną, zdawałem sobie sprawę, że będę musiał konfrontować swoje spojrzenie na świat z innymi, którzy mają inne systemy wartości. Dotąd jednak nigdy dyskusja nie wkraczała w rejony, gdzie grozi się komuś śmiercią i używa symboli z najmroczniejszych czasów naszej historii – mówi.
Dodaje, że "nie czuje się już bezpiecznie we własnym mieście".
- Poziom nienawiści jest tak duży, że boję się o najbliższych. Nie mogę wyjść bez rozglądania się, czy ktoś się mną za bardzo nie interesuje i nie stanowi zagrożenia. To po prostu straszne – kończy aktywista.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Patryk Kurc