Ma 100 metrów długości i fantazyjną, kolorową konstrukcję. Łódzki Dworzec Tramwajowy Centrum szybko został ochrzczony "Przesiadkowem" albo "Stajnią Jednorożców" i został ciepło przyjęty przez niemal wszystkich mieszkańców - w przeciwieństwie do remontu trasy WZ, czyli wartej ponad 700 mln inwestycji, której dworzec jest symbolem.
Kiedy wychodzi słońce, atmosfera w centrum Łodzi robi się bajkowa: na szarobury zazwyczaj tłum czekający na tramwaj padają wielobarwne smugi światła.
Ale nawet w pochmurne dni bryła dworca tramwajowego Łódź Centrum budzi duże emocje - w końcu jego niezwykła konstrukcja może przypominać skrzydło motyla. Efekt zawdzięcza użyciu membrany ETFE - takiego samego, jakim pokryty jest m.in. stadion olimpijski w Pekinie czy stadion Bayernu Monachium.
Nic więc dziwnego, że przystanek zwraca na siebie uwagę i nikogo nie pozostawia obojętnym.
I chociaż niektórzy narzekają, że na jasnej konstrukcji widać zabrudzenia, to generalnie dworzec ma dobrą prasę w mieście. Łodzianie nazywają go albo "Przesiadkowem" (bo stąd można wyruszyć w dowolnym kierunku miasta), albo "Stajnią Jednorożców" (ze względu na bajkowo - fantastyczne skojarzenia które wywołuje).
Kolorowy punkt odniesienia
W ciągu 10 ostatnich lat Łódź zmieniła się nie do poznania. Miasto potrafi już zachwycać dzięki dziesiątkom gruntownie odnowionych kamienic. Po większości ulic można jeździć bez obawy uszkodzenia zawieszenia (za co mieszkańcy musieli zapłacić sporą cenę i przez kilka lat zmagać się z remontami w każdej części miasta).
Tam, gdzie kiedyś były "doliny dopalaczowe", czyli ulice pełne legalnych narkotyków pojawiły się woonerfy, czyli podwórce; miejsca bardziej dla mieszkańców, niż samochodów.
"Stajnia Jednorożców" obok budowanego wciąż Nowego Centrum Łodzi ma być w założeniu symbolem zmian.
- Kiedyś tu stały budy z hamburgerami i biedaparkingi. Teraz mamy portal do świata bajek - śmieje się Łukasz, student z Bałut.
"Stajnia" to jedno, "wuzetka" drugie
Trzeba zaznaczyć, że "Stajnia Jednorożców" jest częścią olbrzymiej inwestycji, która była realizowana w mieście od 2013 roku - przebudowy trasy WZ. To bardzo kontrowersyjna inwestycja. Za ponad 700 milionów złotych odnowiono drogi i torowiska łączące wschód z zachodem miasta.
Gdy magistrat decydował się na tę gigantyczną inwestycję, mieszkańców przekonywano, że przyspieszy ona przejazd i usprawni ruch. Potem okazało się że warta 700 milionów złotych inwestycja skróci czas przejazdu tylko o 5,5 sekundy. Podróż komunikacją miejską skróci się natomiast o… pół sekundy.
Takie wyliczenia zawarli sami urzędnicy we wniosku o unijne dofinansowanie (którego wartość to ponad 300 mln złotych).
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem- czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź