Ksiądz wymusił pierwszeństwo, komendant policji zginął. Wyrok w zawieszeniu

Krzysztof Skowron zginął w wypadku motocyklowym w Świętokrzyskiem
W wypadku motocyklowym zginął policjant
Źródło: policja w Busku-Zdroju

Skręcał w taki sposób, że zajechał drogę motocykliście i doprowadził do tragedii. 54-letni ksiądz z Bochni został nieprawomocnie skazany za spowodowanie wypadku, w którym zginął nadkom. Krzysztof Skowron - komendant policji w Mikołowie (woj. śląskie). Według decyzji sądu, duchowny nie pójdzie do więzienia.

O wypadku, do którego doszło w lipcu 2019 roku w Wełninie (woj. świętokrzyskie), informowaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. Ksiądz Ryszard P. jechał wtedy samochodem osobowym. Podczas próby skrętu w lewo na skrzyżowaniu zajechał drogę jadącemu z naprzeciwka motocykliście - był to komendant policji ze śląskiego Mikołowa. Mimo reanimacji, nadkom. Krzysztof Skowron zmarł.

Duchowny został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sąd Okręgowy w Kielcach wydał właśnie w tej sprawie wyrok. 

W zawieszeniu

- Sąd wymierzył oskarżonemu karę jednego roku pozbawienia wolności. Wykonanie tej kary zawiesił warunkowo na okres trzech lat próby, oddając jednocześnie podejrzanego pod dozór kuratora. Sąd orzekł także w stosunku do mężczyzny grzywnę w wysokości 1000 zł - poinformował rzecznik sądu, sędzia Tomasz Durlej.

Oskarżony musi także zapłacić po 5 tysięcy złotych nawiązki bliskim zmarłego oraz opłacić koszty procesu. Wyrok nie jest prawomocny.

Ksiądz w chwili zdarzenia był trzeźwy i jechał z dozwoloną prędkością. Prokuratura zarzuciła mu jednak, że nie zachował on należytej ostrożności i spowodował tragiczny wypadek. Duchowny w czasie śledztwa przyznał się do winy. Prokuratorzy zastosowali względem niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.

Komendant, sportowiec, motocyklista

W ostatnim roku życia Krzysztof Skowron pracował w policji w Mikołowie
W ostatnim roku życia Krzysztof Skowron pracował w policji w Mikołowie
Źródło: śląska policja

Krzysztof Skowron był komendantem policji w Mikołowie, Rybniku i Strzelcach Opolskich, najdłużej pracował w Gliwicach.

- Wesoły chłopak, z dystansem do siebie. Często żartowaliśmy i nabijaliśmy się z siebie nawzajem. Nadawaliśmy na tych samych falach. Koleżeński, doświadczony, fachowiec - wspominał Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach.

- Tak trudno uwierzyć, że nie spotkamy się już w mundurze, na piwie, nie uściśniemy się na boisku po kolejnej zdobytej bramce - mówił nam generał Jarosław Szymczyk, komendant główny policji.

Skowron współtworzył drużynę piłkarską w policji, jeździł na mistrzostwa z Szymczykiem. Był zapalonym sportowcem. Trenował m.in. kolarstwo, siatkówkę. W Mikołowie zdążył stworzyć drużynę siatkarką w tamtejszej komendzie.

Motocyklem jeździł do pracy i ze znajomymi po Europie.

Czytaj także: