"To cholerne lodowisko, nie droga!". Karambol w Łodzi, 24 auta rozbite w okolicach dworca Łódź Fabryczna. Aleja Scheiblerów jest nieprzejezdna. Policja kieruje samochody na objazdy. Pierwsze informacje o karambolu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
-Zaczęło się od niedostosowania prędkości do warunków, potem zrobił się efekt domina - mówi asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki o serii kolizji przy dworcu Łódź Fabryczna.
Wszystko zaczęło się około 6:30 na al. Scheiblerów.
- Do pierwszej kolizji doszło w kierunku ul. Tuwima. Na rozbite samochody wpadały potem kolejne pojazdy - opowiada asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej policji w Łodzi.
Na szczęście nikt nie ucierpiał.
"Lodowisko"
Na wysokości skrzyżowania z al. Grohmanów jezdnia była pokryta lodem.
- Wiedziałem, że jest ślisko, jechałem wolno. Co z tego, skoro w tył mojego samochodu wpadła jadąca za mną kobieta - tłumaczy Marcin, uczestnik zdarzenia.
- To nie droga, tylko cholerne lodowisko! Jak można było dopuścić, żeby w pobliżu najważniejszego dworca w ścisłym centrum były takie warunki - denerwuje się Iza. Jej samochód też jest rozbity. Według przepisów ruchu drogowego, to ona jest jednym z wielu sprawców kolizji. Bo w nią nikt nie uderzył, a ona nie wyhamowała. Czyli nie zachowała bezpiecznej odległości.
Autor: bż/mś
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Żurawicz