Cieszy się niesłabnącą popularnością, chociaż od miesiąca jest nieprawomocnie skazany za nepotyzm i nadużywanie władzy. Wójt Włodzimierz Traut powalczy o reelekcję w Łyszkowicach w drugiej turze. My pytamy, dlaczego mieszkańcom nie przeszkadzają problemy prawne samorządowca.
Włodzimierz Traut usłyszał 167 zarzutów. Na bogatej i niechlubnej liście znalazły się zarzuty nadużywania władzy, nepotyzmu czy rozliczania fikcyjnych delegacji.
- Zarzuty to nie wyrok, to bardzo dobry gospodarz - mówili nam mieszkańcy w grudniu 2012 roku.
Od tamtego czasu - teoretycznie - zmieniło się wiele. Niezawisły sąd potwierdził wcześniejsze ustalenia śledczych i skazał Trauta na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. To jednak nie robi na mieszkańcach Łyszkowic żadnego wrażenia:
- Jest ambitny i honorowy. Zmienia Łyszkowice, dlaczego mam go krytykować? - oburzają się dzisiaj mieszkańcy, kiedy pytamy o wójta.
Ślepa miłość?
Reakcja mieszkańców na problemy wójta mogą zastanawiać wszystkich tych, którzy są przyzwyczajeni do piętnowania polityków złapanych "na gorącym uczynku".
- Tyle to nikt jeszcze nie zrobił dla gminy! Co tu dużo gadać, asfalt wszędzie, kosteczka... a kiedyś była kupa piachu - reklamuje wójta jeden z mieszkańców.
- Słowny, ambitny i honorowy - rzuca przymiotnikami inna z mieszkanek.
- Problemy z prawem? Ja widzę, jak się zmieniły Łyszkowice. To dla mnie się liczy - słyszymy w innym miejscu.
Sympatię i niesłabnące poparcie dla skazanego wójta widoczne jest w wynikach wyborów. Podczas niedzielnego głosowania Włodzimierz Traut uzyskał 912 głosów - o jeden mniej niż Adam Ruta, zwycięzca wyborów. Obaj powalczą w drugiej turze o fotel wójta.
"Zaczną się problemy..."
Co się stanie, jeżeli Traut wygra w drugiej turze? Jak słyszymy w Państwowej Komisji Wyborczej w gminie zaczną się problemy. Premier będzie musiał wyznaczyć komisarza, który będzie rządził gminą. Czemu Włodzimierz Traut nie będzie mógł rządzić? Od dwóch lat ciąży na nim prokuratorski zakaz pełnienia obowiązków wójta.
Nowe wybory będą rozpisane dopiero wtedy, kiedy wójt będzie miał prawomocny wyrok. Wtedy w Łyszkowicach będzie jeszcze jedno głosowanie - tym razem na listach już nie będzie skazanego samorządowca.
"Swoim wybaczamy więcej"
Dr Mikołaj Cześnik, członek zespołu badawczego Polskiego Generalnego Studium Wyborczego podkreśla, że samorządowcom dużo łatwiej jest wybaczyć grzechy, niż politykom z pierwszych stron gazet.
- Mówimy o małej społeczności, w której większość zapewne miało szansę osobiście spotkać się z wójtem. "Swoim" wybaczamy więcej, niż osobom widywanym tylko w telewizji i gazetach - mówi Cześnik.
I dodaje, że popularność wójta może też wynikać z tego, że wielu mieszkańców jest od niego zależnych.
- Wystarczy mieć kogoś z rodziny pracującego na przykład w szkole. Ludzie deklarują poparcie, bo boją się zmian - argumentuje dr Mikołaj Cześnik.
Czy poparcie mieszkańców dla wójta z wyrokiem pozwoli na to, żeby wygrał on wyścig wyborczy? O tym przekonamy się 30 listopada.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź