Prokuratura twierdzi, że złośliwie łamała prawa pracowników, ale starostwu to nie przeszkadza. Szefowa pośredniaka w Kutnie zostanie na stanowisku, bo przełożeni są z niej zadowoleni.
- Starostwo nie zamierza w chwili obecnej podejmować żadnych decyzji dotyczących kierowania urzędem - informuje w piśmie do tvn24.pl.
Ruciński dodaje, że stanowisko zarząd powiatu w Kutnie opiera na prawidłowym funkcjonowaniu Urzędu Pracy, "co zostało potwierdzone kontrolami m.in. Wojewódzkiego Urzędu Pracy oraz Ministra Pracy i Polityki Społecznej".
Wyrzucała za członkostwo w związkach zawodowych?
Prokuratura wysłała w sprawie Danuty R. akt oskarżenia na początku października. Zdaniem śledczych, kobieta nie stosowała się do zasady równego traktowania w zatrudnieniu.
- Oskarżona od 2009 do 2013 roku złośliwie naruszała prawa pracownicze 11 osób - mówił w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. - Kobieta zwolniła 11 pracowników Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie, bo należeli do zakładowej organizacji związkowej NSZZ "Solidarność" - przypomniał prokurator.
Zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Kutnie po tym, jak sąd pracy nakazał przywrócenie na stanowiska zwolnionych związkowców.
- Szefowa mści się za to, że w 2007 roku wysuwaliśmy żądania poprawy sytuacji pracowników w Urzędzie Pracy. Chcieliśmy podwyżek. Od kiedy Danuta R. została dyrektorką, zaczęła wręczać związkowcom wypowiedzenia. Powody zwolnienia były różne, ale zawsze błahe - mówi Jadwiga Piaszczyńska, członek NSZZ "Solidarność" w kutnowskim PUP.
Powiat się nie martwi
Mirosław Ruciński z kutnowskiego powiatu sugeruje też, że dopóki nie zapadnie wyrok, w sprawie nie będą podejmowane żadne decyzje.
- Opieramy się też na zasadzie domniemania niewinności, która stanowi, ze za niewinnego uznaje się każdego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu - informuje Ruciński.
Od ponad dwóch lat do starostwa dochodziły sygnały, że w kutnowskim pośredniaku może dochodzić do nieprawidłowości.
- W tej sprawie Starostwo było informowane od 19 maja 2011 roku - przyznaje w piśmie Mirosław Ruciński.
Starostwo informuje też, że w kutnowskim pośredniaku wielokrotnie odbywały się mediacje pomiędzy dyrektorką a przedstawicielami związków. Uczestniczył w nich wyznaczony mediator. Rozmowy zakończyły się protokołem rozbieżności.
Od momentu postawienia aktu oskarżenia wielokrotnie próbowaliśmy skontaktować się z dyrektorką Danutą R. Za każdym razem bezskutecznie. W środę dowiedzieliśmy się, że oskarżona przebywa od kilku dni na zwolnieniu chorobowym.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź