Pięć ciężarówek, po brzegi wypełnionych odpadami, pojawiło się w środę nad ranem na terenie żwirowni w Lewkówce (woj. łódzkie). Śmieci miały zostać wysypane do wyrobisk, a operatorzy koparek tylko czekali, aby natychmiastowo je zakopać. Odkryte na miejscu, wcześniej już zasypane odpady, według policji świadczą o procederze zakrojonym na znacznie szerszą skalę.
Około czwartej nad ranem dzielnicowi z Piotrowa Trybunalskiego sprawdzali zgłoszenie z okolic żwirowni. W okolicy wyrobisk zobaczyli kilka zaparkowanych ciężarówek, wyładowanych odpadami. Przy samochodach stały koparki. W głowach funkcjonariuszy zapaliła się czerwona lampka.
- Policjanci zaczęli zbliżać się do tych samochodów. Kiedy kierowcy, osoby znajdujące się w kabinach zauważyli radiowozy jadące na sygnałach świetlnych, natychmiast wysiedli z tych pojazdów, porzucili je i zaczęli uciekać. Dość szybko, po krótkim pościgu zostali zatrzymani. Jako pierwsi do policyjnego aresztu trafili czterej mężczyźni, dwóch kolejnych dołączyło do nich po krótkim czasie - mówi Joanna Kącka, rzecznik łódzkiej policji.
Odpady już zakopane
Na miejscu zabezpieczono pięć ciężarówek, wypełnionych po brzegi odpadami, przekraczającymi ciężar stu ton. Śmieci te - według policji - miały zostać wysypane do wyrobisk, a następnie zakopane przez koparki. Scenariusz ten zdają się potwierdzać śmieci odkopane przy okazji interwencji. Takie transporty musiały zdarzać się już w przeszłości.
Na podstawie zebranych dowodów, zarzuty nieodpowiedniego postępowania z substancjami zagrażającymi ludziom i środowisku usłyszało pięć osób, którym grozi do 5 lat więzienia.
- To są właściciele pojazdów i kierowcy pojazdów, osoba która administrowała w imieniu właściciela firmy, która miała zezwolenie eksploatacji terenu, na którym miano składować te odpady, jak również osoba, która miała pomagać w zakopywaniu tych odpadów - informuje Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Na miejscu pracowali technicy policyjni, przedstawiciele ochrony środowiska, a także prokurator. Służby te mają ustalić czy rzeczywiście wcześniej dochodziło to podobnego procederu i kto ewentualnie za niego odpowiada. Sprawa jest rozwojowa.
Do zdarzenia doszło w Lewkówce:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: policja łódzka