Parkingowy podchodzi do samochodu, żeby odebrać pieniądze za postój. Kierowca jednak nie zamierza płacić - po krótkiej dyskusji rusza wprost na zaskoczonego mężczyznę. Zajście, do którego doszło przed szpitalem w Bełchatowie (woj. łódzkie) nagrały kamery monitoringu. Sprawcy grozi do trzech lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w styczniu. Na filmie widać, jak do niebieskiego samochodu osobowego stojącego przed szlabanem podchodzi ubrany w odblaskową kamizelkę parkingowy. Dochodzi do sprzeczki, kierowca otwiera drzwi i mocno gestykuluje.
Po pewnym czasie na drugim pasie do wyjazdu pojawia się inny samochód. Jego kierowca płaci za postój i szlabany się podnoszą. Ten moment próbuje wykorzystać kierowca niebieskiego pojazdu i rusza. Robi to, chociaż przed maską stoi parkingowy.
Zaskoczony mężczyzna przez kilka metrów jedzie na masce, po czym z niej spada. Niebieski samochód odjeżdża, ale niedługo potem do jego kierowcy docierają policjanci.
- Policyjne ustalenia i zgromadzony materiał dowodowy pozwoliły na przedstawienie notowanemu przez policję 40-letniemu bełchatowianinowi zarzutu - mówi kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Dwa złote i możliwe trzy lata więzienia
Jak się okazało, kierowca nie chciał zapłacić dwóch złotych za parking. Za zajście grozi mu do trzech lat więzienia.
- Jest on podejrzany o narażenie na bezpośrednią utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - wyjaśnia Kolasa.
Dodaje, że oprócz zarzutu 40-latek dostał też karę pieniężną - za nieuiszczenie opłaty parkingowej.
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: zdjęcia z monitoringu