Dramat rozegrał się nocą z soboty na niedzielę w centrum Łodzi, kiedy kobieta wracała z pracy w jednym z pubów na ulicy Piotrkowskiej. Przy ulicy Brzeźnej napastnik podbiegł do niej, zaczął szarpać, a następnie wyciągnął nóż. Próbował zadać ciosy w głowę i klatkę piersiową.
Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że kobieta broniła się, zasłaniając się rękoma. Mężczyzna poranił jej dłonie i przedramiona. Uciekł, gdy przechodzień ruszył na pomoc kobiecie.
- Policjanci zatrzymali mężczyznę kilka ulic dalej - mówi kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
19-latek był pijany. Miał ponad 2,2 promile alkoholu w organizmie.
- Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie - mówi prokurator Krzysztof Kopania.
Sąd podjął decyzję o tymczasowym areszcie na 3 miesiące 19-latek nie przyznał się do winy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eg / Źródło: TVN 24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: tvn24