Do Aleksandrowa Łódzkiego przyjedzie 21 szczeniaków z ogarniętej wojną Ukrainy. Czworonogi zostały odnalezione na ulicach Charkowa i Żytomierza. O pomoc do urzędników z aleksandrowskiego magistratu zaapelowali wolontariusze. Szczeniaki, po przyjeździe do Polski, przejdą badania, a później - za pośrednictwem urzędników - będę szukały nowych domów.
"Piszemy do ciebie z Ukrainy, Charkowa. Na początku wojny z mężem mieszkaliśmy w Charkowie... i karmiliśmy porzucone, zamknięte zwierzęta. Także teraz jest dużo małych szczeniąt i kociąt. W Charkowie jest bardzo niebezpiecznie. Każdego dnia nasze miasto jest ostrzeliwane rakietami i bombami. Proszę o pomoc, czy możesz zabrać nasze psy i kocięta?" - to fragment wiadomości, który dostała - od wolontariuszy z Ukrainy - Katarzyna Rezler, pełnomocniczka burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego do spraw zwierząt.
Wiadomość tak poruszyła urzędniczkę, że przesłała ją dalej do burmistrza Jacka Lipińskiego, żeby ten zdecydował się na transport szczeniaków do Aleksandrowa.
- Zgłosiły się do nas osoby z dwóch miast - Charkowa i Żytomierza, łącznie jest 21 małych szczeniąt, które mam nadzieję uda się bezpiecznie do nas przewieźć - informuje Katarzyna Rezler. Urzędniczka dodaje: - To są psy zabierane z ulic, z miejsc, gdzie toczą się teraz działania wojenne, to nie są zwierzęta ze schronisk tylko pozostawione przez właścicieli, którzy uciekali przed wojną.
Szczeniaki, po przyjeździe, trafią do weterynarza i zostaną przebadane. - Poprosiliśmy wolontariuszy z Ukrainy żeby pieski zostały na miejscu zaszczepione i odrobaczone, tak się stało - podkreśla Rezler.
Burmistrz Aleksandrowa: będą częścią naszej wspólnoty
Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński nie miał wątpliwości, że szczeniakom z Ukrainy trzeba pomóc. - Nie wahałem się ani minuty, bierzemy wszystkie i będą pod naszą opieką. Mam nadzieję, że wszystkie znajdą bardzo szybko nowe domy - mówi samorządowiec.
Pierwsze szczeniaki przyjadą do gminy w niedzielę (12 czerwca), kilka dni później dotrzeć ma transport z kolejnymi. - Mieliśmy wcześniej transporty zwierząt z Ukrainy, ale ten będzie chyba największy. Najprawdopodobniej ratujemy tym szczeniakom życie, to jest robione z potrzeby serca, one będą częścią naszej wspólnoty - podkreśla Lipiński.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miejski w Aleksandrowie Łódzkim