Policja zatrzymała w poniedziałek trzy pracownice przedszkola w Pabianicach (woj. łódzkie). Dyrektorka, jej zastępczyni i główna księgowa usłyszeli zarzut przywłaszczenia ok. miliona złotych.
O zatrzymaniu poinformował we wtorek Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
- Z naszych ustaleń wynika, że do przywłaszczenia doszło na przestrzeni ostatnich czterech lat - informuje prokurator.
Do 10 lat więzienia
Za przywłaszczenie kwoty przekraczającej milion złotych zatrzymanym może grozić nawet 10 lat więzienia. Zatrzymane osoby były przesłuchiwane we wtorek. Kolejne zeznania mają składać w środę.
- Po tych czynnościach zadecydujemy o ewentualnych środkach zapobiegawczych względem zatrzymanych - tłumaczy Kopania.
Nie płacili ubezpieczeń?
Prokuratura nie informuje skąd dokładnie pochodziły środki, które miały paść łupem podejrzanych.
- Możemy jedynie poinformować, że do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie trafiało część środków. Łącznie w ZUS brakuje 200 tys. złotych - informuje Krzysztof Kopania.
Afera wybuchła w największym pabianickim przedszkolu. Pełniącą obowiązki dyrektora od poniedziałku jest nauczycielka tego przedszkola. Księgowością zajmie się tymczasowo osoba z innej placówki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/b / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24