W wieku 95 lat zmarł Wiesław Michnikowski, wykonawca słynnych przebojów Kabaretu Starszych Panów, między innymi "Wesołe jest życie staruszka", "Addio pomidory" czy "Jeżeli kochać", odtwórca pamiętnej roli Jej Ekscelencji w "Seksmisji" Juliusza Machulskiego.
Informację o jego śmierci potwierdził syn aktora - Marcin Michnikowski.
Wiesław Michnikowski był wybitnym polskim aktorem komediowym. Zagrał w około 50 filmach i serialach telewizyjnych, występował też w kabarecie, ale sam uważał się przede wszystkim za aktora teatralnego.
Debiutował w kościele
Urodził się 3 czerwca 1922 roku w Warszawie. Zgodnie z życzeniem matki miał być księdzem. - W rodzinie był przecież i prałat i kanonik. A ja zszedłem na złą drogę - wspominał. W rozmowie z Jolantą Ciosek mówił, że zadebiutował nie na scenie, ale w kościele, gdzie przy akompaniamencie organów zaśpiewał arię z "Bajadery". - To się zdarzyło w naszej parafii, w kościele Wszystkich Świętych - opowiadał aktor.
"Wiesiek jest aktorem wybitnym i bardzo wszechstronnym w każdej roli, a na estradzie jest bezdyskusyjną czołówką." Edward Dziewoński
Michnikowski, zanim wystąpił na deskach teatru, pracował i kończył technikum samochodowe, bo licea w czasie wojny zostały zamknięte przez okupanta. - Tak, tak, taki właśnie stary już jestem. Otrzymałem dyplom technika samochodowego. Jednak los przesądził inaczej i zostałem aktorem - opowiadał. Był pomocnikiem montera. Prawo jazdy młody mechanik samochodowy Michnikowski zrobił w znanej szkole Prylińskiego w Alejach Jerozolimskich (dziś stoi tam Marriott).
Pierwsze kroki stawiał w teatrze
W 1946 roku Michnikowski zdał egzamin eksternistyczny w Szkole Dramatycznej Karola Borowskiego w Lublinie.
Był kolejno aktorem Teatru Domu Żołnierza w Lublinie (1945-46), Teatru Miejskiego w Lublinie (1946-47), Teatru Klasycznego w Warszawie (1947-48), Teatru im. J. Osterwy w Lublinie (1948-51), Teatru Młodej Warszawy (1951-56), Teatru Komedia w Warszawie (1956-57), Teatru Współczesnego w Warszawie (1958-70), Teatru Polskiego w Warszawie (1970-71). W latach 1971-92 ponownie pracował w zespole Teatru Współczesnego.
"Niewysoki, pełen słodyczy, chowa się przed wzrokiem innych, ciemne oczy spoglądają z wyrzutem, a przy tym to chłopiec czysty i niewinny" mówił o młodym Michnikowskim reżyser teatralny Erwin Axer.
Michnikowski uważał się przede wszystkim za aktora teatralnego. Zagrał wiele ważnych ról w niemal wszystkich polskich premierach Sławomira Mrożka: "Zabawie", "Tangu", "Szczęśliwym wydarzeniu", "Emigrantach", "Krawcu", "Wdowach". Współpracował z plejadą największych polskich reżyserów i inscenizatorów, między innymi z Leonem Schillerem, Aleksandrem Bardinim, Konradem Swinarskim, Jerzym Kreczmarem, Andrzejem Łapickim i Zygmuntem Huebnerem.
Najczęściej współpracował z Erwinem Axerem, swoim mentorem i dyrektorem Teatru Współczesnego. W Teatrze Współczesnym, gdzie Michnikowski spędził 33 sezony, znalazł scenicznego partnera "z prawdziwego zdarzenia" w osobie Mieczysława Czechowicza (występowali razem także w programach telewizyjnego Kabaretu Starszych Panów). Zagrał z nim pamiętną rolę AA w wyreżyserowanych przez Jerzego Kreczmara "Emigrantach" Mrożka.
Znany z dowcipu
- Dwanaście lat spędziłem w magicznej "garderobie Współczesnego". Rej wodził tam znany z dowcipu i niewyczerpanych pomysłów Wiesio Michnikowski. (...) Gorące dyskusje na różne tematy, żarty - często długo i misternie przygotowywane, tworzyły atmosferę, za którą, myślę, nie ja jeden tęsknię - opowiadał Krzysztof Wakuliński w wywiadzie z Januszem R. Kowalczykiem z portalu culture.pl.
- Wiesiek jest aktorem wybitnym i bardzo wszechstronnym w każdej roli, a na estradzie jest bezdyskusyjną czołówką. To jest facet, który wszystko umie, bo ma w sobie syntezę prawdy. Bez względu na to, czy jest to Szekspir, czy Dudek, ta prawda z niego emanuje. Poza tym to wspaniały kolega, a do tego autentyczny przedwojenny warszawski inteligent - wspominał aktor Edward Dziewoński.
"Tworzyły atmosferę, za którą, myślę, nie ja jeden tęsknię" Krzysztof Wakuliński
Role Michnikowskiego cenili krytycy i teatrolodzy. Jak ocenił Janusz R. Kowalczyk w portalu culture.pl: "W Teatrze Polskim zdarzało mu się wystąpić w niemal cyrkowej - kilka kwestii mówił, stojąc na głowie - roli w "Się kochamy", aby nazajutrz wejść w depresyjno-neurotyczny nastrój głównego bohatera w "Urodzinach Stanleya". To jednak i tak była zaledwie wprawka wobec postaci Goebbelsa, którą zagrał w "Bunkrze" w Teatrze Telewizji czy lekarza więziennego, krwawego oprawcy z "Lira" Bonda we Współczesnym - jako wszechstronny aktor wychodził zwycięsko z najtrudniejszych wyzwań".
Cała Polska go nuciła
Michnikowski ponad 175 razy wystąpił w spektaklach Teatru Polskiego Radia. Za jego role władze Polskiego Radia uhonorowały go w 2006 roku nagrodą Splendor Splendorów. W dorobku ma też 45 kreacji w Teatrze TVP. Poza teatrem, radiem, filmem i telewizją popularność przyniosły mu występy estradowe.
Był jedną z gwiazd telewizyjnego Kabaretu Starszych Panów, kabaretu "Dudek" oraz radiowego "Podwieczorku przy mikrofonie". Cała Polska nuciła jego szlagier "Addio pomidory!". Innymi przebojami Przybory i Wasowskiego w wykonaniu Michnikowskiego były między innymi "Wesołe jest życie staruszka", "Jeżeli kochać to nie indywidualnie" czy "Inwokacja". Z "Dudka" pamiętne są skecze z jego udziałem - "Sęk" Konrada Toma i "Ucz się, Jasiu" Stanisława Tyma.
"Wasowski i Przybora to był zaczarowany duet. Bardzo dobra muzyka i teksty, które coś ze sobą niosły" Wiesław Michnikowski o kabaretach, w których występował
O tamtych kabaretach i ludziach mawiał, że "Wasowski i Przybora to był zaczarowany duet". - Bardzo dobra muzyka i teksty, które coś ze sobą niosły. Wyszukany dowcip na najwyższym poziomie. Kto dziś tak potrafi? Równie dobre teksty mieliśmy w Dudku. Bardzo brakuje mi tego kabaretu - wspominał.
Jej Ekscelencja jego najsłynniejszą rolą
Michnikowski zagrał w ponad 40 filmach. Jedną z najsłynniejszych produkcji filmowych z udziałem aktora była komedia muzyczna "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy" (1978) Janusza Rzeszewskiego i Mieczysława Jahody.
Rok 1983 to także jedna z najsłynniejszych filmowych kreacji Michnikowskiego - kobieca rola Jej Ekscelencji w głośnej komedii Juliusza Machulskiego "Seksmisja".- A wszystko przez Erwina Axera. To on zawsze mówił, że widziałby mnie w roli jakiejś uroczej starszej damy. Jakoś w teatrze nie było okazji, więc gdy Julek Machulski zaproponował mi rolę Wielkiej Ekscelencji, postanowiłem ją przyjąć i pozwoliłem sobie zadedykować ją Erwinowi - wyjaśniał Michnikowski w jednym z wywiadów.
Wcielił się w postać Papy Smerfa
Aktor wystąpił między innymi w filmach: "I Ty zostaniesz Indianinem" (1961), "Gangsterzy i filantropi" (1962), "Hydrozagadka" (1970), "Otello z M-2" (1968), "Skutki noszenia kapelusza w maju" (1993) oraz "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy" (1978), "Rififi po sześćdziesiątce" (1989). Także w serialach "Czterej pancerni i pies", "Jan Serce" (1981) i "W labiryncie" (1988-91).
Młodsi widzowie mogli zapamiętać głos Michnikowskiego, którego aktor udzielił postaci Papy Smerfa w polskiej wersji językowej serialu animowanego "Smerfy" (1981-89).
"A wszystko przez Erwina Axera. To on zawsze mówił, że widziałby mnie w roli jakiejś uroczej starszej damy. Jakoś w teatrze nie było okazji (...)" Wiesław Michnikowski o roli Wielkiej Ekscelencji
W opinii wielu krytyków filmowcy nie umieli wykorzystać talentu Wiesława Michnikowskiego. "W bogatej filmografii aktora prawie nie ma ról głównych, choć nie brak fenomenalnych drugoplanowych, jak na przykład wyrazista postać Ambasadora w 'Upale' (1964) Kazimierza Kutza (...) Większość to jednak epizody, choć znaczące i zapadające w pamięć" - pisał Janusz R. Kowalczyk w portalu culture.pl.
Życie prywatne
Aktor był żonaty z Marią z domu Sobieszek, historykiem sztuki. Żonę poznał na wystawie obrazów Canaletta w Muzeum Narodowym. Pobrali się w 1956 roku. Przez lata powtarzał, że "powinna zostać beatyfikowana" za to, że tyle z nim wytrzymywała. I żartował, że to jedyna osoba, która za nim nie przepada. W listopadzie 2014 roku w wydawnictwie Prószyński i S-ka ukazała się książka pod tytułem "Tani drań", będąca wywiadem-rzeką aktora z synem Marcinem (pracownikiem Instytutu Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej PAN w Warszawie). Drugim synem Wiesława Michnikowskiego jest rzeźbiarz Piotr Michnikowski.
Najsłynniejszą piosenką wykonywaną przez Michnikowskiego pozostaje "Addio pomidory" z repertuaru Kabaretu Starszych Panów. Sam artysta przyznawał, że bardziej ceni inne swoje utwory, na przykład "Inwokację" zaczynająca się od słów "Bez ciebie jestem tak smutny...".
Autor: MKK//now / Źródło: PAP