Amerykański aktor serialowy Michael Jace został w piątek skazany na dożywocie za zabójstwo żony. 53-latek musi spędzić w więzieniu co najmniej 40 lat, zanim będzie mógł się ubiegać o wcześniejsze zwolnienie.
Do tragedii doszło w kwietniu 2014 r. w domu pary, w którym przebywały w tym czasie także ich dzieci. 53-letni obecnie Jace postrzelił swoją 40-letnią żonę April w plecy oraz dwukrotnie w nogi.
Syn Jace'a, który ma obecnie 10 lat, powiedział przed sądem, że słyszał, jak ojciec przed drugim strzałem mówi do matki: - Jeśli lubisz biegać, to pędź do nieba.
Chciała rozwodu
Obrona tłumaczyła, że aktor był zrozpaczony, bo żona domagała się rozwodu. Miał również sądzić, że go zdradza. W sądzie nie przedstawiono jednak żadnych dowodów na poparcie tej tezy. Aktor powiedział, że zamierzał popełnić samobójstwo, nie dał rady jednak tego uczynić. Jak tłumaczył, chciał postrzelić żonę, zapaloną biegaczkę, w nogę, by sprawić jej ból.
1 czerwca sąd uznał, że Jace jest winny. Wymiar kary został ogłoszony w piątek. Aktor został skazany na dożywocie z możliwością wcześniejszego zwolnienia po 40 latach.
53-letni Jace jest najbardziej znany z roli detektywa Juliena Lowe’a w policyjnym serialu "The Shield: Świat gliniarzy". Grał również niewielkie role w filmach takich, jak "Planeta Małp", "Boogie Nights" czy "Forrest Gump".
Autor: kg//rzw / Źródło: Reuters, BBC