Ben King, amerykański wokalista soul i R&B, zmarł w czwartek w wieku 76 lat. Wydał ponad 25 albumów i ponad 50 singli. Jego najpopularniejszym utworem było soulowe "Stand by Me" z 1961 roku.
O śmierci artysty poinformował jego rzecznik Phil Brown.
- Ben King był jedną z najsłodszych, najbardziej delikatnych i utalentowanych dusz, jakie znałem. Miałem zaszczyt przyjaźnić się z nim przez ponad 50 lat - powiedział przyjaciel Kinga, muzyk Gary U.S. Bonds.
- Będziemy za nim tęsknić bardziej niż są to w stanie wyrazić słowa. Składam rodzinie Bena moje najszczersze kondolencje - dodał.
Człowiek z soulu
Ben E. King urodził się jako Benjamin Earl Nelson w 1938 roku. Jego kariera rozkwitła w późnych latach 50. Wraz z zespołem The Drifters śpiewał takie przeboje jak "There Goes My Baby" i "Save The Last Dance For Me". Gdy uznał, że z zespołem zarabia za mało, opuścił kolegów, przybrał przydomek "King" i rozpoczął karierę solową.
W 1961 roku jego utwór "Stand by Me", który napisał wraz z Jerrym Leiberem i Mike'iem Stollerem, wspiął się niemal na sam szczyt amerykańskiej listy przebojów, osiągając czwarte miejsce. Piosenka powróciła na top listy jeszcze w latach 80., kiedy miał premierę filmu o tym samym tytule, wykorzystujący przebój Kinga.
Jednak w późnych latach 60., gdy soul ustąpił rock and rollowi, popularność artysty spadła.
Czwarta piosenka XX wieku
W 1999 roku BMI - amerykański odpowiednik ZAiKS-u, - podał do wiadomości, że "Stand by Me" to czwarta najczęściej odtwarzana piosenka w amerykańskich stacjach radiowych i telewizyjnych w XX wieku. W tym samym roku Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych zarchiwizowała utwór w Narodowym Rejestrze Nagrań.
- W mojej twórczości widać wpływy takich piosenkarzy, jak Sam Cooke, Brook Benton i Roy Hamilton - powiedział King w 2013 roku wywiadzie dla "Guardiana". Sukces "Stand by Me" King przypisał skromnie zdolnościom kompozytorskim Leibera i Stollera.
Autor: fil//rzw / Źródło: bbc.co.uk