Włoski pisarz zasłynął przede wszystkim dramatami satyrycznymi, które w 1997 roku zostały docenione Nagrodą Nobla. Dario Fo odszedł w wieku 90 lat.
W czwartek w Mediolanie zmarł włoski dramaturg, aktor, pisarz i reżyser Dario Fo, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1997 r. Decyzja o przyznaniu mu Nobla była jednym z największych zaskoczeń ostatnich lat.
Przez całe życie Fo, szef grupy teatralnej i satyryk, działał społecznie i politycznie jako sympatyk lewicy, zaangażowany pacyfista.
Pisarz z niewygodnymi poglądami
Jego twórczość nawiązywała do commedia dell'arte. Była też mocno osadzona w bieżącej sytuacji we Włoszech i na świecie - Fo nawiązywał m.in. do konfliktu izraelsko-palestyńskiego i wojny w Wietnamie. Wraz z żoną Franką Rame, z którą przez dekady tworzyli wspólnie teatr, opłacał też adwokatów działaczom skrajnej włoskiej lewicy, oskarżonym o działalność wywrotową. Od początku lat 50. współpracował z radiem, a potem telewizją RAI. Zarówno w tych mediach, jak i podczas pracy w teatrze miał często kłopoty z cenzurą, między innymi z powodu krytyki pod adresem Kościoła oraz zakazu aborcji. Odmawiano mu też początkowo wizy do USA z racji głoszonych poglądów. Jego najbardziej znane sztuki to "Archaniołowie nie grają we flippera", "Komiczne misterium", "Przypadkowa śmierć anarchisty", "Papież i czarownica". Napisał ich i wystawił kilkadziesiąt, wiele z nich cieszyło się przez lata niesłabnącą popularnością. Nobel dla Fo wywołał kontrowersje i oburzenie środowisk włoskiej prawicy. Przeciwnicy podkreślali, że nagrodę tę wręczono "showmanowi".
Autor: tmw / Źródło: PAP