Nie 5, a aż 10 filmów będzie miało szanse na nominację do Oscara w kategorii najlepszy film. O planach wydłużenia listy poinformowała Amerykańska Akademia Filmowa.
Liczba nominacji nie zmieni się w żadnej z pozostałych kategorii. Nadal o nagrodę walczyć będzie po pięć filmów bądź osób.
- Będziemy szerzej zarzucać naszą sieć, a jeśli ją szerzej zarzucimy, kto wie, co się w niej znajdzie? - powiedział przewodniczący Akademii Sid Ganis na środowej konferencji prasowej.
Krytyka Akademii za nominacje
Agencja Reutera pisze, że w ostatnich latach Akademię krytykowano, ponieważ nominowane w kategorii najlepszego filmu były dramaty dla dorosłych, wyświetlane głównie w kinach studyjnych, nie przyciągające wielkich tłumów i nie przynoszące wielkich wpływów kasowych, odwrotnie do produkcji wielkich wytwórni adresowanych głównie do dzieci i nastolatków.
Dla przykładu nominację do najlepszego filmu 2008 roku otrzymał dramat "Frost/Nixon" o aferze Watergate, który przyniósł 27 mln dolarów wpływów z biletów. Ale wśród nominowanych nie znalazł się światowy hit kasowy, thriller "Mroczny rycerz" Christophera Nolana o walce Batmana z przestępczością. Wpływy z niego osiągnęły 1 miliard dolarów.
Kolejne Oscary już w lutym 2010
W rezultacie - zdaniem filmowców - jurorzy stają się oderwani od masowego widza, spada też oglądalność transmitowanej przez telewizję uroczystości wręczenia Oscarów, skoro wśród filmów nominowanych brak produkcji cieszących się wielką popularnością.
Według Ganisa "szersze zarzucanie sieci" oznacza, że szanse na nominację dostaną filmy w rodzaju "Mrocznego rycerza".
Nominacje do Oscarów za 2009 rok ogłoszone zostaną 2 lutego przyszłego roku, a uroczystość ich wręczenia odbędzie się 7 marca 2010 roku w Los Angeles.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24