Michelle Obama, występująca po raz ostatni jako pierwsza dama USA, udowodniła, że należy do najważniejszych amerykańskich ikon mody XXI wieku. Wybierając tweedową, średniej długości suknię w kolorze czerwonego wina, której towarzyszył płaszcz z tego samego materiału, przyćmiła - zdaniem amerykańskich krytyków mody - swoją następczynię, Melanię Trump, która założyła pastelową, jasnoniebieską kreację od Ralpha Laurena. Nazwiska autora sukienki Obamy na razie nie ujawniono.
Hillary Clinton na inauguracji prezydentury swojego republikańskiego rywala pojawiła się w białym kostiumie ze spodniami, także od Ralpha Laurena, uzupełnionym kremowym płaszczem.
Córki Trumpa - Ivanka i Tiffany - także postawiły na biel. Ivanka wybrała kombinezon o asymetrycznym kroju, zaprojektowany przez dom mody Oscar de la Renta. Nie podano autora kreacji młodszej córki Trumpa, która miała na sobie białą suknię przykrytą płaszczem w tym samym kolorze.
Największe zainteresowanie wzbudziła jednak Kellyanne Conway, była rzeczniczka sztabu wyborczego Trumpa. Conway wybrała wart 3,6 tys. dolarów krótki płaszcz od Gucciego. Dwurzędowy, biało-granatowy projekt włoskiego domu mody, uzupełniony czerwonym kapeluszem, stał się tematem tysięcy tweetów. Jak podaje Reuters, w ciągu trzech godzin o stroju Conway powstało 28 tys. wpisów. W niektórych porównywano ją do Napoleona Bonaparte lub Misia Paddingtona.
Autor: tmw//rzw / Źródło: Reuters, Elle, Vouge