Gitara z podpisem nieżyjącego wokalisty zespołu Nirvana została sprzedana za 486,4 tys. dolarów na aukcji w Nowym Jorku. Kurt Cobain grał na niej podczas dwóch koncertów w 1989 roku, a następnie podarował muzykowi z zespołu Hullabaloo, w zamian za inny uszkodzony instrument . To kolejna gitara Cobaina, która znalazła w tym roku nowego właściciela.
Wyprodukowana ok. 1973 roku gitara elektryczna Fender Mustang została zlicytowana na trwającej od 11 do 13 listopada corocznej aukcji "Icons and Idols: Rock 'N' Roll" w Nowym Jorku. Cytowani przez Agencję Reutera przedstawiciele domu aukcyjnego Julien's Auctions wcześniej szacowali, że sklejona taśmą klejącą gitara jest warta od 200 do 400 tys. dolarów. Dla porównania wartość okularów Johna Lennona, licytowanych na tej samej aukcji, oszacowano na ponad 80 tys. dolarów.
Cobain grał na zlicytowanej gitarze w czasie dwóch koncertów w 1989 roku: w Chicago i Wilkinsburgu. Roztrzaskał ją pod koniec drugiego, kiedy razem z zespołem Nirvana wykonywał utwór "Blew" z ich pierwszego albumu studyjnego "Bleach". Później muzyk podarował uszkodzoną gitarę Sluggo Cawleyowi z zespołu Hullabaloo, pisząc dedykację na instrumencie: "Yo Sluggo, dzięki za wymianę. Jeśli rock and roll jest nielegalny, wsadź mój tyłek do więzienia". Narysował dwa kwiaty i dodał podpis: NIRVANA. W zamian otrzymał od Cawleya również uszkodzoną gitarę Gibson SG.
ZOBACZ TEŻ: Mieszkał tam Kurt Cobain. Dom trafił na sprzedaż
To nie pierwsza licytacja gitar Cobaina
Mustang Kurta Cobaina był licytowany już w przeszłości. W 2008 roku został sprzedany na aukcji za 100 tys. dolarów. Była to wówczas najwyższa cena, jaką kiedykolwiek zapłacono za pamiątkę po tym wokaliście. Magazyn "Forbes" przypomniał, że na początku tego roku miliarder Jim Irsay kupił gitarę, której zmarły w 1994 roku muzyk użył w teledysku do "Smells Like Teen Spirit" za 4,5 miliona dolarów.
Z kolei gitara Cobaina Martin D-18E, zlicytowana za 6 milionów dolarów w 2020 roku, pozostaje najdroższą gitarą, jaką kiedykolwiek sprzedano na aukcji. Cobain grał na niej podczas występu Nirvany w MTV Unplugged w Nowym Jorku w 1993 roku, uhonorowanego później nagrodą Grammy. Był to jeden z ostatnich koncertów zespołu przed śmiercią Cobaina.
Na organizowanej przez Julien's Auctions aukcji znalazły się przedmioty należące wcześniej m.in. do Beyonce, Prince'a i Carrie Underwood. Martin Nolan, dyrektor wykonawczy Julien's Auctions, w rozmowie z Reuterem stwierdził, że od początku pandemii nastąpił "gwałtowny wzrost liczby osób chcących posiadać kultowe przedmioty". Jego zdaniem wybrani konsumenci rezygnują nawet z inwestycji w nieruchomości na rzecz kultowych pamiątek, by "mieć coś fajnego. Coś, z czym mogliby poczuć pewną więź".
Źródło: Reuters, Julien's Auctions, Forbes