Gwiazdy odchodzą z Twittera. "Minął tydzień od przejęcia przez Elona Muska, a już panuje tam bałagan"

W ciągu zaledwie 12 dni od sfinalizowania przejęcia Twittera Musk zdążył wdrożyć szereg zmian, które dotknęły zarówno pracowników firmy, jak i użytkowników platformy. W ubiegły piątek przeprowadził falę masowych zwolnień, które miały objąć nawet połowę zatrudnionych. Z zagranicznych doniesień wynika jednak, że zaledwie kilka dni później wielu pracownikom zaoferowano powrót na stanowisko.

Właściciel Tesli i SpaceX zmodyfikował także dotychczasowy sposób weryfikacji kont znanych użytkowników. Obecnie uzyskanie niebieskiego znacznika będzie wiązało się z wykupieniem płatnej subskrypcji za 8 dolarów miesięcznie. Miliarder zapowiedział także, że wszystkie konta, które podszywają się pod innych bez wyraźnego oznaczenia, nawet te o charakterze parodystycznym, będą zawieszane na stałe. Decyzje te wywołały falę krytyki.

W poniedziałkowym wydaniu swojego programu "The View" Whoopi Goldberg podzieliła się opinią na temat zmian, jakie w ostatnim czasie zaszły na platformie, a także zapowiedziała rezygnację z serwisu. - Minął nieco ponad tydzień od przejęcia Twittera przez Elona Muska, a już panuje tam bałagan - powiedziała.

ZOBACZ TEŻ: Czarny piątek w Twitterze. Pracę mają stracić tysiące osób

- Rezygnuję dziś (z Twittera - red.), ponieważ uważam, że panuje tam bałagan. Jestem zmęczona tym, że pewne zachowania, które zostały wcześniej zablokowane, tam wracają. Dlatego rezygnuję. Być może wrócę, jeśli wszystko się unormuje na tyle, żebym czuła się tam bardziej komfortowo. Ale obecnie rezygnuję. Kończę z Twitterem - dodała Goldberg. 

Tego samego dnia portal Independent doniósł, że na podobny ruch zdecydowała się Gigi Hadid. "Dezaktywowałam dziś swoje konto na Twitterze. Od dawna - a w szczególności pod nowym kierownictwem - staje się on coraz większym szambem nienawiści i bigoterii. Nie jest to miejsce, którego chcę być częścią" - napisała modelka w instagramowym stories (rodzaj publikacji, która znika po 24 godzinach - red.), cytowanym przez Independent. "Przepraszam fanów, z którymi komunikowałam się na Twitterze przez ponad dekadę, ale nie mogę powiedzieć, że jest to bezpieczne miejsce (...)" - dodała Hadid. 

ZOBACZ TEŻ: Trump komentuje przejęcie Twittera przez Muska

Decyzję o rezygnacji z prowadzenia konta na platformie Muska podjęły także inne zagraniczne gwiazdy. Sara Bareilles - wokalistka znana w szczególności za sprawą popularnego singla "Love Song" - pożegnała się z Twitterem w niedzielę 30 października. "Cóż, było fajnie. Odchodzę. Do zobaczenia na innych platformach. Przykro mi, ta nie jest dla mnie"  - napisała. Shonda Rhimes, scenarzystka, która odpowiada za powstanie seriali takich jak "Sposób na morderstwo", "Chirurdzy" czy "Bridgertonowie", decyzję o odejściu skomentowała jednym zdaniem. "Nie zostaję na czymś, co Elon zaplanował. Cześć" - zatweetowała. 

Tea Leoni, odtwórczyni roli Elizabeth McCord w serialu "Madam Secretary", stwierdziła, że platforma "szerzy zbyt wiele nienawiści, zbyt wyraźnie (zmierza - red.) w złym kierunku.". Cytowany przez Yahoo!Finance wpis nie jest już aktywny, gdyż aktora usunęła swoje konto. 

Do grona znanych osób, rezygnujących z Twittera, jako jedna z pierwszych dołączyła Toni Braxton, która decyzję o zaprzestaniu korzystania z platformy ogłosiła już 29 października. "Jestem zszokowana i zbulwersowana przykładami 'wolności słowa', które zaobserwowałam na tej platformie od czasu jej przejęcia. Mowa nienawiści (szerzona - red.) pod przykrywką wolności słowa jest nie do zaakceptowania. Dlatego też zdecydowałam, że rezygnuję z Twittera. Nie jest to miejsce, w którym ja, moi synowie czy inne osoby o innym niż biały kolorze skóry czują się bezpiecznie" - ogłosiła amerykańska aktorka i piosenkarka. 

ZOBACZ TEŻ: Kanye West przejmuje prawicowy serwis społecznościowy. Tydzień wcześniej zablokowano mu konto na Twitterze