- To nie jest miasto kultury! Hańba! - krzyczał Marek Żydowicz do łódzkich radnych, gdy ci nie zgodzili się na finansowanie projektu Camerimage Łódź Center.
Ma ono powstać na terenie Nowego Centrum Łodzi - 90-hektarowym rewitalizowanym terenie w samym środku miasta, w okolicach Dworca Fabrycznego i nieczynnej elektrociepłowni EC-1. Tam też budowane będzie studio amerykańskiego reżysera Davida Lyncha.
Żydowicz, prezes Centrum, chciał, aby samorządowcy zgodzili się na mającą kosztować 500 mln zł inwestycję, zaprojektowaną przez światowej sławy architekta Franka Gehry'ego.
Tymczasem radni PO i SLD, którzy mają większość w miejskim samorządzie, są zdania, że inwestycję będzie można rozpocząć dopiero po zapewnieniu jej dofinansowania kwotą 250 mln zł, pochodzącą z innych źródeł niż budżet miasta.
Pieniędzy z ministerstwa brak
W ubiegłym tygodniu po ostatniej sesji, kiedy nie osiągnięto kompromisu, Żydowicz wraz z grupą osób rozpoczął okupację sali obrad RM. Protest zawieszono we wtorek, na kilka godzin przed rozmową Żydowicza i przewodniczącego RM Tomasza Kacprzaka z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim.
Minister wykluczył możliwość dofinansowania Centrum Camerimage ze środków UE w 2010 roku. - W 2010 nie przewiduje się już nowych naborów ani na środki konkursowe, ani też w ramach projektów kluczowych (...) Posiadamy pewną rezerwę własną, która rośnie lub maleje w zależności od kursów walut i wynosi ok. 200 mln zł. Ewentualne rozdysponowanie pozostającej rezerwy środków europejskich jest przewidywane na początek roku 2011 i będzie obejmowało jedynie te projekty, które będą najbardziej zaawansowane, które będą dawały gwarancję zakończenia i realizację do 2013 roku i rozliczenia w 2014 r. - powiedział Zdrojewski.
Od awantury do awantury
Środowa sesja rozpoczęła się od awantury. Radni lewicy zarzucili Żydowiczowi, że "swoim zachowaniem uwłacza powadze rady". Z kolei prezes Centrum, twierdził, iż radni SLD chcą go i osoby mu kibicujące a siedzące na miejscach dla publiczności wyrzucić z sali.
Przewodniczący rady ogłosił kilkunastominutową przerwę. Po jej wznowieniu przewodniczący RM Tomasz Kacprzak i Żydowicz zarzucili sobie kłamstwa przy relacjonowaniu przez nich spotkania z ministrem kultury.
Przewodniczący zagroził wręcz prezesowi Centrum, iż pozwie go do sądu, jeśli nie usłyszy przeprosin. Takich jednak nie było.
PO i SLD razem
Wiceprezydent Włodzimierz Tomaszewski apelował do radnych, aby poparli projekt budowy Centrum z nową poprawką, z której wynikałoby, że budowę można rozpocząć po uzyskaniu dofinansowania z funduszy UE lub pozyskania ich z innych źródeł.
- Proszę, dajcie zielone światło dla tego projektu. Dziś rozstrzyga się, czy będziemy mieli nie tylko Centrum, ale czy będziemy mieli festiwal Plus Camerimage. Warto budować to Centrum, nawet jeśli nie będziemy mieli
To nie jest miasto kultury! Hańba! Marek Żydowicz
Jednak radni PO i SLD na to się nie zgodzili. Projekt uchwały upadł.
"Hańba!"
Po przegłosowaniu Żydowicz, w bardzo emocjonalnym wystąpieniu zapowiedział, że umowa na budowę CŁC i organizację festiwalu Plus Camerimage została w ten sposób rozwiązana.
Dodał, iż zabrania używania nazwy festiwalu Plus Camerimage w staraniach Łodzi o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. - To nie jest miasto kultury! Hańba! - krzyczał.
Zaapelował jednocześnie do rozpoczęcia zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum o odwołanie rady miasta. Przewodniczący przerwał sesję do 20 stycznia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24