Co najmniej trzy dni spędzą w Polsce The Rolling Stones. Przyjeżdżają wcześniej, bo perkusista Charlie Watts chce zrobić u nas zakupy.
Specyficzne zakupy - zamierza powiększyć swoją kolekcję polskich koni arabskich. Jego żona jest znaną wielbicielką arabów i częstym gościem w stadninie w Janowie Podlaskim. Razem z mężem prowadzą własną hodowlę w Wielkiej Brytanii.
"Satisfsaction", "You Can't Always Get What You Want" i "Sympathy for the Devil" - oraz inne przeboje legendy rocka zabrzmią na warszawskim Służewcu 25 lipca.
150-minutowy koncert odbędzie się w ramach trasy promującej ostatnią płytę zespołu "A Bigger Bang" z 2005 roku. Po raz pierwszy zagrali 40 lat temu legendarny koncert w warszawskiej Sali Kongresowej. Przed dziewięciu laty wystąpili w Chorzowie. Stonesi mieli być w Polsce już w zeszłym roku, ale przeszkodził temu wypadek gitarzysty Keitha Richardsa. Krewki 63-latek spadł z palmy, na którą wdrapał się podczas wakacji na Fiji.
Koncert The Rolling Stones rozpocznie się w środę o godz. 21. Jako support zagra była wokalistka Blue Cafe Tatiana Okupnik oraz Brytyjczyk Steve Harley z grupą Cockney Rebel. Organizatorzy liczą, że na koncert przyjdzie 60 tysięcy osób. Bilety można jeszcze kupić - trzeba tylko mieć wolne od 165 (najdalszy sektor) do 1015 złotych (siedzące miejsca dla VIPów przy samej scenie).
Źródło: RMF FM, tvn24.pl PAP
Źródło zdjęcia głównego: vivaart.com.pl