Piąta część przygód Indiany Jonesa i nie tylko. Spielberg nie zamierza zwalniać tempa

Harrison Ford ponownie wcieli się w Indianę Jonesa
Trailer filmu ""Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki"
Źródło: UIP
Plan zdjęciowy do piątej części przygód Indiany Jonesa ruszy 2019 roku - informują amerykańskie media. 71-letni Steven Spielberg, którego "Czwarta władza" ma szanse na Oscara dla najlepszego filmu, rozpoczął też prace nad kolejnymi tytułami.

Steven Spielberg nie zamierza zwalniać tempa. 71-letni reżyser, scenarzysta i producent filmowy rozpoczął pracę nad trzema kolejnymi tytułami. Jak informują branżowe media, następnym filmem, nad którym zamierza pracować będzie piąta odsłona przygód Indiany Jonesa.

Fani twórczości Spielberga mają powód do radości. Niespełna tydzień temu jego "Czwarta władza" nominowana została do Oscara w kategorii najlepszego filmu, a już w w marcu do kin trafi kolejne dzieło 71-letniego twórcy - "Player One".

Powrót Indiany Jonesa

Natomiast w 2019 roku Spielberg wejdzie na plan zdjęciowy kolejnego filmu. Piąta część przygód Indiany Jonesa nie jest jeszcze zatytułowana. Potwierdzony jest za to powrót Harrisona Forda do roli słynnego archeologa i poszukiwacza przygód. Do kin film wejdzie w 2020 roku.

Poza informacją, że w piątej części przygód Indiany Jonesa wystąpi Harrison Ford, wiadomo również, że scenariuszem zajmie się David Koepp, który odpowiedzialny był za tekst "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" z 2008 roku.

Według branżowych mediów decyzja Lucasfilm oraz Disneya dla wielu może być zaskoczeniem, gdyż poprzednia część przygód nie była najlepiej oceniona. Również kreacja stworzona przez Forda na podstawie scenariusza Koeppa nie należy do najwybitniejszych w karierze 73-letniego aktora.

Poinformowano, że na ekranie nie pojawi się Shia LaBeouf jako Jones Jr. Koeppa i Spielberga wesprze George Lucas, który był współtwórcą oryginalnej trylogii przygód Indiany Jonesa. Muzykę skomponuje John Williams.

Kłopoty z obsadą

Spielberg poinformował również, że po zakończeniu zdjęć do filmu o słynnym archeologu, ruszy produkcja nowej wersji głośnego musicalu "West Side Story" z 1961 roku. W piątek "The Hollywood Reporter" podał, że rozpoczął się już casting. Wcześniej spekulowano, że to właśnie "West Side Story" będzie kolejnym filmem w dorobku 71-latka.

Zmiana planów - jak informują amerykańskie media - wynika z potrzeby długiego procesu castingowego. Mówi się, że Spielberg zamierza zrealizować film zdominowany przez przedstawicieli mniejszości etnicznych - przede wszystkim Latynosów.

W informacji o ogłoszeniu naboru aktorów do filmu podkreślono, że do głównych ról poszukiwani są aktorzy mówiący po hiszpańsku i z umiejętnością śpiewania.

Brak odpowiednich aktorów - przynajmniej według Spielberga - sprawił, że ciągle nie ruszyła produkcja "The Kidnapping of Edgardo Mortara".

Jest to głośna historia żydowskiego chłopca z włoskiej Bolonii. W 1858 roku został on w tajemnicy ochrzczony, a następnie odebrany rodzinie, żeby mógł wychowywać się w chrześcijańskim otoczeniu. Rodzice podjęli batalię o odzyskanie syna, która stała się częścią walki politycznej przeciwko papiestwu. Ówczesny papież, Pius IX, był antagonistą rodzących się ruchów demokratycznych, które dążyły do zjednoczenia Włoch. Zdjęcia miały ruszyć wiosną 2017 roku, ale obsada ciągle nie jest skompletowana.

Autor: tmw//kg / Źródło: The Hollywood Reporter, The Independent

Czytaj także: