Powrót do kręcenia serialu "Usta usta" to najcudniejsze, co mogło nas spotkać - powiedziała we "Wstajesz i weekend" w TVN24 aktorka Sonia Bohosiewicz. - Powoli nam doskwierało to, że siedzimy w domach, zaczęło być bardzo ciężko. Przez cały czas gdzieś miałam z tyłu głowy, że ten świat, do którego przywykłam i który kocham, może już nigdy nie wrócić. I w tym momencie zadzwonił telefon i pojawiła się informacja: słuchajcie, wracamy z serialem "Usta usta" - opowiadała.
Od 6 września na antenę TVN wraca po latach serial "Usta usta". Produkcja opowiada o życiowych dylematach trzech par. Serial zadebiutował na antenie TVN 10 lat temu i doczekał się trzech sezonów. Czwarty sezon serialu "Usta usta" to sześć nowych odcinków, które będzie można oglądać w TVN i na Playerze, gdzie dostępne są także trzy pierwsze sezony produkcji.
"Słuchajcie, wracamy z serialem"
O powrocie serialu mówiła we "Wstajesz i weekend" w TVN24 aktorka Sonia Bohosiewicz. - To jest ogromna siła tego serialu, że te problemy nie są wydumane, one są prawdziwe. Ci ludzie są naprawdę tacy aż do kości, są uroczy, są denerwujący i są męczący, ale taka największa, najcudniejsza rzecz, taka, która przyciąga cię i nie chcesz się odczepić, to to, że to jest grupa przyjaciół, którzy oddaliby za siebie życie. Oni nie zjedli ze sobą jednej beczki soli, oni zjedli naprawdę już tuzin tych beczek, uwielbiają się i skoczą w ogień za sobą - powiedziała.
Zaznaczyła, że powrót do kręcenia serialu to "najcudniejsze, co mogło ich spotkać".
- Powoli nam doskwierało to, że siedzimy w domach, zaczęło być bardzo ciężko, bo nie będę ukrywała to nie był dla mnie czas zajrzenia do środka, odpoczynku, radosnego przebywania z rodziną, było to bardzo wszystko napięte, bardzo nerwowe. Przez cały czas gdzieś miałam z tyłu głowy, że ten świat, do którego przywykłam i który kocham, mówię o tym świecie, w którym gram, myślałam, że naprawdę może już nigdy nie wrócić albo przynajmniej już nie za mojego życia. I w tym momencie zadzwonił telefon i (pojawiła się) informacja: słuchajcie, wracamy z serialem "Usta usta" - opowiadała aktorka.
Przyznała jednak, że aktorzy trochę się domyślali, że serial wróci. - Jest to serial, który ma swój prototyp z Anglii i wiedzieliśmy, że tam po latach zrobiono następne kilka sezonów, więc patrzyliśmy takim wzorkiem kota ze Shreka w stronę TVN-u. I nagle dokładnie w środku tej pandemii, kiedy już wydawało się, że nic dobrego cię nie spotka, przyszła informacja, że wracamy i to do kręcenia tego serialu - mówiła.
"Nie mogliśmy się nacieszyć sobą"
- Kiedy spotkaliśmy się, to był po prostu jakiś gejzer radości, nie mogliśmy się nacieszyć sobą. Pierwszy dzień zdjęciowy, reżyser z takim uśmiechem podchodził do nas i mówił "błagam was, nakręćmy to, bo nie przebrniemy przez ten pierwszy dzień", ale absolutnie rozumiał. Wróciliśmy dokładnie w takim samym zestawie. Te same charakteryzatorki, reżyser, ten, który postawił ten serial - powiedziała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24