Już w poniedziałek w Warszawie będzie można usłyszeć, jak gra Jim Hall - jedna z legend jazzowej gitary. Artysta da koncert w ramach cyklu Era Jazzu w warszawskiej Filharmonii Narodowej.
Krótka wiosenna trasa koncertowa 80-letniego Halla to prawdopodobnie jego ostatnia wizyta na Starym Kontynencie. Obejmuje zaledwie kilka występów (między innymi w Wiedniu, Amsterdamie, Paryżu i właśnie w Warszawie) i potrwa prawie trzy tygodnie.
- Hall porusza się coraz częściej na wózku. W Warszawie przygotowaliśmy specjalny apartament hotelowy, w którym nasz gość będzie mógł doskonale wypocząć. Zrezygnował ze spotkania z dziennikarzami. Do minimum ograniczymy także inne działania medialne. Ale zapewnia, że jego trio jest w doskonałej formie. "Lepiej gram niż chodzę", żartobliwie skwitował swoją kondycję - mówi Dionizy Piątkowski, szef Ery Jazzu.
Legenda muzyki
Jim Hall – to jeden z ostatnich starych mistrzów jazzu. Jego dyskografia obejmuje ponad sto wspaniałych albumów nagranych z najwybitniejszymi postaciami jazzu: Ellą Fitzgerald, Billem Evansem, Paulem Desmondem, Lee Konitzem, Ronem Carterem, Sonnym Rollinsem, Mitchelem Petruccianim, Waynem Shorterem, Joe Lovano czy Patem Methenym.
12 kwietnia na estradzie warszawskiej Filharmonii Narodowej Hallowi towarzyszyć będą perkusista Joey Baron oraz basista Scott Colley.
Z POWODU ŻAŁOBY NARODOWEJ KONCERT ZOSTAŁ ODWOŁANY
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Materiały organizatora