Film "Sami swoi. Początek" okazał się kinowym hitem: na dużym ekranie obejrzało go ponad 800 tysięcy widzów. Teraz nową produkcję z bohaterami znanymi z kultowej trylogii Sylwestra Chęcińskiego znajdziemy w Playerze.
Obraz z bohaterami znanymi z filmu "Sami swoi" i jego kontynuacji wszedł na ekrany polskich kin 16 lutego. W pierwszy weekend koprodukcję TVN Warner Bros. Discovery (właściciela TVN24) obejrzało ponad 220 tysięcy widzów. Łącznie ponad 800 tysięcy osób wybrało się do kin na film o rodzinie Pawlaków i Karguli. Teraz "Sami swoi. Początek" można wypożyczyć w bibliotece Playera.
"Sami swoi. Początek" już w Playerze
"Sami swoi. Początek" opowiada o dzieciństwie i młodości sąsiadów, których losy dobrze znamy z komediowej trylogii w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego: "Sami swoi" (1967), "Nie ma mocnych" (1974) i "Kochaj albo rzuć" (1977). Scenariusz tych kultowych filmów napisał Andrzej Mularczyk. 93-letni obecnie pisarz i scenarzysta jest także autorem scenariusza prequela, który oparł na wątkach swojej książki "Każdy żyje jak umie" (2011). Inspirował się prawdziwymi wydarzeniami, o których opowiadał mu stryj.
- Był fantastycznie napisany - mówił w "Dzień Dobry TVN" o scenariuszu nowego filmu jego reżyser, Artur Żmijewski. - To niezwykle pełna historia od początku do końca opowiadająca historię konfliktu, ale też zaczynamy od czasu, kiedy to nasi bohaterowie byli mali i potem idziemy przez te kilkadziesiąt lat - tłumaczył aktor i reżyser.
"Sami swoi. Początek". Obsada filmu
W filmie "Sami swoi. Początek" występują m.in.: Adam Bobik, Karol Dziuba, Paulina Gałązka, Weronika Humaj, Zbigniew Zamachowski, Katarzyna Krzanowska, Mirosław Baka, Wojciech Malajkat, Anna Dymna, Janusz Chabior i Adam Ferency.
"'Sami swoi. Początek' nie miałby prawa się udać, gdyby za scenariusz zabrał się ktoś inny. Dlaczego? Chociażby dlatego, że film Żmijewskiego napisany został tym samym językiem, w postaciach jest coś bardzo osobistego, co naturalnie łączy je z bohaterami filmów Chęcińskiego - pisał w recenzji filmu Tomasz Marcin-Wrona. - Żmijewskiemu udało się zrealizować wciągającą historię, która zapewnia blisko dwie godziny dobrej rozrywki".
Źródło: DDTVN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. Jarosław Sosiński/Next Film