"Ród smoka" powrócił. Wyczekiwany przez fanów pierwszy odcinek drugiego sezonu hitowego serialu ukazał się w HBO i na platformie Max w poniedziałek o trzeciej nad ranem. Są już pierwsze recenzje. Jak "Syna za syna" oceniają krytycy i dziennikarze?
"Rzuciłem się na drugi sezon 'Rodu smoka' niczym wygłodniały na weselny bufet. Przeciętna telewizja? To nie to" - ocenia Taylor Antrim, zastępca redaktora naczelnego amerykańskiej edycji magazynu "Vogue". "Ma do zaoferowania więcej niż tylko ogień i krew (tytuł książki George'a R.R. Martina, na podstawie której powstał 'Ród smoka' - red.)" - stwierdza Judy Berman, krytyczka telewizyjna i filmowa "Time'a". "To kawał do reszty wciągającej i profesjonalnie dowiezionej telewizji" - dodaje William Goodman z "The Wrap", odnosząc się do udostępnionych wybranym recenzentom pierwszych czterech odcinków drugiego sezonu "Rodu smoka".
"Syn za syna" - pierwszy odcinek drugiego sezonu "Rodu smoka". Recenzje
Bardziej szczegółowo do pierwszego odcinka drugiego sezonu serialu prod. HBO pt. "Syn za syna" odnosi się Benji Wilson z "The Telegraph". Opisuje go jako "sam zaczątek tego, o czym wiemy, że pewnego dnia zmieni się w wielką bombę". Sugeruje, jakoby w kwestii fabuły odcinka twórcy "Rodu smoka" postanowili pozostawić widzów "z apetytem na więcej". Brak nagromadzenia spektakularnych zwrotów akcji w pierwszych 60 minutach drugiego sezonu mogą wynagrodzić im jednak "piękne kadry, nienaganna gra aktorska i emocjonująca muzyka" - wskazuje.
Do stopniowo budowanego tempa akcji odnosi się także Erik Kain z "Forbes". Jak stwierdza, "nie wydawało mu się ono zbyt powolne". W jego ocenie "'Syn za syna' to genialna premiera sezonu". "(Pierwszy odcinek - red.) ma na celu podważyć nasze poczucie na temat tego, która ze stron (konfliktu - red.) powinna być uważana za 'dobrą', a która za 'złą'" - ocenia. Odnosząc się do postaci zauważa, że zostały one przedstawione w "znacznie mniej sztampowy i suchy" sposób od tego, jaki można było zobaczyć w "Grze o Tron".
"W ciągu dalszym prequelowej opowieści ze świata 'Gry o tron' George'a R.R. Martina ma być podobno więcej akcji i realizacyjnego rozmachu, ale pierwszy odcinek 2. sezonu 'Rodu smoka' jeszcze tego nie potwierdza" - ocenia Paweł Piotrowicz z Onetu. Jego zdaniem "trudno jednak czynić z tego zarzut". "('Syn za syna') to uczta dla oka i ucha, jakże finezyjna i sprawiająca, że zapominamy o pewnym poczuciu niedosytu. Tym bardziej że wiemy, nauczeni doświadczeniem podziwiania tego świata przez lata jego telewizyjnej bytności, że szybko przyjdzie moment, w którym nasze oczekiwania zostaną nagrodzone" - stwierdza dziennikarz.
O tym, że w początkowych minutach drugiego sezonu nie należy spodziewać się "ścielącego się gęsto trupa, akcji bez końca i mordujących kogo popadnie smoków", pisze też Zuzanna Tomaszewicz z Natemat.pl. Nie traktuje ona tego jednak jako zarzut. "'Syn za syna' najpierw buduje napięcie poprzez nadanie postaciom ludzkiej twarzy - oczywiście nie są one w pełni dobre, aczkolwiek takie zagranie ze strony scenarzystów sprawia, że jako widzowie mamy komu współczuć. A w przypadku tego uniwersum to nigdy nie było takie proste" - ocenia redaktorka. W dalszej części recenzji zwraca uwagę na dobrą grę aktorską, "trzymające poziom" dialogi oraz scenografię i efekty specjalne, do których "nie da się przyczepić".
Premierowy odcinek drugiego sezonu "Rodu smoka" wyemitowano na antenie HBO w poniedziałek o godzinie trzeciej nad ranem. Jego powtórka zaplanowana jest na 20:10. Serial można też już oglądać na platformie streamingowej Max.
HBO i platforma Max są częścią grupy Warner Bros. Discovery, właściciela m.in. TVN24.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Theo Whitman/HBO