Rodzina Rockefellerów opuszcza swoją legendarną siedzibę na Manhattanie, którą zbudował nestor rodu w 1930 roku. W wieżowcu 30 Rockefeller Plaza rodzinna firma zajmowała "Room 5600", gdzie bywali m.in. Frank Sinatra i Nelson Mandela, a na ścianach wisiały obrazy m.in. Gauguina i Mondriana. Teraz klan miliarderów przenosi się w tańsze miejsce. "Nawet Rockefellerowie muszą martwić się o czynsz" - skwitował "New York Times".
Biura w 30 Rockefeller Plaza, centralnym wieżowcu Rockefeller Center na Manhattanie, rodzina pierwszych w USA miliarderów zajmowała od lat 30. ubiegłego wieku. Gmach wybudował nestor rodu John D. Rockefeller Jr, który na przełomie XIX i XX wieku został najbogatszym człowiekiem swoich czasów i prawdopodobnie największym bogaczem w historii. Rządząc Standard Oil - monopolem, który przerabiał 90 proc. ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych - zbił majątek, który wciąż jest imponujący.
Zaczął budowę w samym środku Wielkiego Kryzysu w 1929 roku. Przyznał później: "Było oczywistym, że mogłem zrobić tylko dwie rzeczy: porzucić całą inwestycję albo podjąć ryzyko i samodzielnie ją sfinansować".
Przez 10 lat powstało 14 budynków z wapienia w stylu art déco (w latach 60. i 70. wybudowano kolejne wieże), na które Rockefeller Jr wyłożył 125 mln dolarów (dziś, z uwzględnieniem inflacji, byłoby to ponad 1,5 mld).
Rockefeller Center stał się największym prywatnym projektem czasów współczesnych i największym tego typu kompleksem budynków na świecie o łącznej powierzchni 89 tys. m kwadratowych, na dodatek pierwszym, który przyjął nazwę od jego właściciela. Chwyt ten miał zachęcić potencjalnych inwestorów do wynajmu powierzchni.
"Pokój 5600", czyli trzy piętra
Centralny wieżowiec - nazywany 30 Rock - ma 70 pięter. To tu w 1932 roku powstała słynna fotografia przedstawiająca budowlańców, którzy bez żadnych zabezpieczeń siedzieli na stalowej belce i jedli lunch. To tu mieści się siedziba telewizji NBC oraz większości studiów filmowych w Nowym Jorku. To tu na placu przed budynkiem co roku na Boże Narodzenie powstaje słynne lodowisko i staje jedna z największych choinek na świecie.
Rockefellerowie od samego początku mają tam swoje biura - słynny "Room 5600". Jednak tak naprawdę to nie jeden pokój, lecz 11, które mieszczą się na trzech piętrach (54-56). Te biura przyciągały sławnych i wpływowych gości, w tym Franka Sinatrę, Ellę Fitzgerald i Nelsona Mandelę, wielu kandydatów na prezydenta USA i innych notabli. Oryginalnie były wypełnione obrazami autorstwa wielkich mistrzów: Gauguina, Mondriana, Signaca i Miró.
- To było zdumiewające. Jak chodzenie do prywatnej MoMA z niesamowitym widokiem na Nowy Jork - ocenia historyk sztuki Heather P. Ewing.
To tu Diego Rivera stworzył kontrowersyjny mural przedstawiający uśmiechniętego Lenina, które to dzieło tak rozwścieczyło rodzinę Rockefellerów, że kazała go zniszczyć. Dziś potomkowie Rockefellera Jr. zostawili tylko jedno dzieło sztuki - na 56. piętrze stoi i wita odwiedzających popiersie nestora rodu.
"Rozsądni ludzie szanują pieniądze"
Wieżowiec góruje nad połową Manhattanu jako symbol kapitalizmu i rodziny, która wciąż pozostaje symbolem niewyobrażalnego bogactwa. Ale, jak podaje "New York Times", Rockefellerowie opuszczają swój budynek. W najbliższych miesiącach przenoszą się w inne, tańsze miejsce. "Nawet rodzina Rockefellerów musi martwić się o czynsz" - napisał amerykański dziennik.
- Potrzebowali trochę mniej miejsca. Dostali ofertę za rozsądne pieniądze - Fraser Seitel, rzecznik rodziny, powiedział agencji Bloomberg.
Od 2000 roku 30 Rock i dziewięć innych budynków Rockefeller Center nie należy już do blisko 300 potomków Johna D. Rockefellera Jr., z których składa się najstarszy amerykański klan. Sprzedali je firmie Tishman Speyer Properties, zachowali sobie jedynie "Room 5600", płacąc 71 dolarów za metr kwadratowy. Teraz zdecydowali się opuścić budynek całkowicie. Nie chcą jednak podać żadnych szczegółów. 99-letni David Rockefeller, prawnuk nestora rodu, powiedział tylko: - Mamy umowę, która zobowiązuje nas do zachowania tajemnicy handlowej.
Te słowa najstarszego żyjącego miliardera na świecie (jego syn Richard zmarł w czerwcu w wypadku samolotowym, wracając z Nowego Jorku z urodzin ojca) nie zdziwiły Jerry'ego Speyera, obecnego właściciela Rockefeller Center. - Myślę, że rozsądni ludzie szanują pieniądze - skwitował.
"Niech nie będzie wam szkoda Rockefellerów"
Siódme pokolenie Rockefellerów przeniesie się do nowego biura w połowie przyszłego roku. Będzie mieścić się ono w 34-piętrowym budynku oddalonym bardziej na południe - 1 Rockefeller Plaza. Tam Rockefeller & Company, która zarządza inwestycjami Rockefellerów i innych zamożnych rodzin, zatrudni ponad 40 pracowników, którzy będą mieć do dyspozycji biuro o powierzchni 7 tys. m kwadratowych.
"Ale niech nie będzie wam szkoda Rockefellerów. Sama rodzina też nie prosi o współczucie. Właśnie zapowiedziała darowiznę na Uniwersytet Rockefellera w wysokości 150 mln dolarów" - ironizował dziennikarz agencji Bloomberg.
Ubóstwo dynastii nie grozi. "Forbes" zalicza ją do grona Najbogatszych Klanów Ameryki. Choć pierwsze miejsce w rankingu zajmują Waltonowie (152 mld dolarów), właściciele największej amerykańskiej sieci supermarketów WalMart, a Rockefellerowie są dopiero na 24. pozycji, to wciąż ich majątek wyceniany jest na niezłą sumę - 10 mld dolarów.
Autor: Agnieszka Kowalska//rzw / Źródło: tvn24.pl