Okrągła, 60. rocznica wręczenia w Los Angeles nagród telewizyjnych Emmy musiała zrobić wrażenie. I zrobiła. Nagrodzono najlepsze amerykańskie produkcje telewizyjne. Była też okazja do wspomnień.
Nagrodę dla najlepszego serialu komediowego otrzymał po raz drugi z rzędu "Rockefeller Plaza 30" ("30 Rock"), opowiadający o kulisach powstawania popularnego programu telewizyjnego. Najlepszą serią dramatyczną okazał się natomiast "Mad men", którego akcja toczy się w świecie reklamy w latach 60. XX wieku.
Glen Close też z nagrodą
Złote statuetki za najlepsze role męskie otrzymali Alec Baldwin z "Rockefeller Plaza 30" i Bryan Cranston za odegranie w dramacie "Breaking Bad" nieuleczalnie chorego nauczyciela.
Główne nagrody za najlepsze role kobiece trafiły do Tiny Fey grającej w "30 Rock" oraz pięciokrotnie nominowanej do Oscara Glenn Close, występującej w thrillerze prawniczym "Damages".
Gwiazda wieczoru
Gwiazdą wieczoru został drugoplanowy aktor serialu komediowego "Ekipa" ("Entourage") Jeremy Piven, wyróżniony już trzeci rok z rzędu za tę samą rolę. Inną nagrodzoną rolą drugoplanową okazała się Jean Smart - odtwórczyni matki kobiety dotkniętej amnezją z serialu "Kim jest Samantha?" ("Samanta Who").
Wspomnień czar
Ceremonia wręczenia Emmy odbywała się w Nokia Theatre. Ze względu na okrągłą rocznicę uroczystość przeplatana była wspomnieniami, m.in. motywami muzycznymi z najróżniejszych serii, w tym kreskówek, takich jak "Simpsonowie" czy "South Park".
Źródło: PAP