Za nami szósty odcinek "Azja Express". Tym razem uczestnicy musieli rozdzielić się z dotychczasowymi partnerami i zostali dobrani w nowe pary. Jak sobie poradzili?
W programie osiem par musi przemierzyć cztery kraje: Wietnam, Laos, Kambodżę i Tajlandię. Do pokonania maja 5031 km. O transport i nocleg muszą zatroszczyć się sami.
W szóstym odcinku uczestnicy musieli dotrzeć do stolicy Laosu, Wientianu. Ten etap podróży musieli jednak przebyć w nowych składach. O tym, kto z kim ruszy w dalszą drogę, decydowali Hanna Lis i Łukasz Jemioł, czyli zdobywcy immunitetu w poprzednich odcinkach. Dzięki temu para nie brała też udziału w pierwszej rywalizacji. Pozostali uczestnicy musieli natomiast złowić węgorze i zabrać je w dalszą drogę w garnkach z wodą.
Niestandardowa podróż
Trzy pary: Paweł Dobrzański i Agnieszka Włodarczyk, Pascal Brodnicki i Izabela Miko oraz Renata Kaczoruk i Łukasz Stanek na miejsce dotarli w dość niestandardowy sposób, bo… w ciężarówce do przewozu świń. Iza i Agnieszka, które są wegetariankami, nie kryły emocji. - To sprawiło mi ból - podkreśliła Iza.
Kłótnie
Jako pierwsi z zadaniem uporali się Renata Kaczoruk w tym odcinku w duecie z Leszkiem Stankiem. Później jednak w parze zaczęły się problemy i nieporozumienia.
Na mecie jako pierwsi pojawili się Pascal Brodnicki i Iza Miko. Ostatni dotarli na miejsce Renata Kaczoruk i Leszek Stanek.
Autor: kg/kk / Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN