Podczas prezydenckiej kampanii wyborczej Robert De Niro niejednokrotnie krytykował Donalda Trumpa. Zapowiadał również, że jeśli kandydat Partii Republikańskiej wygra wybory prezydenckie, rozważy wyprowadzenie się z USA. Teraz pewne włoskie miasteczko zaprosiło gwiazdora do siebie.
Władze trzytysięcznego Ferrazzano w środkowych Włoszech - miasteczka, z którego wyemigrowali w 1890 r. pradziadkowie aktora - za pośrednictwem mediów zaprosili De Niro do siebie. - Powitamy go z otwartymi ramionami - powiedział w lokalnych mediach burmistrz Antonio Cerio.
- Jeśli rozczarowanie Trumpem sprawi, że De Niro będzie chciał wyemigrować, jesteśmy gotowi, żeby go przyjąć - podkreślił Cerio. - Naturalnie, będzie to dla nas zaszczyt i źródło wielkiej przyjemności, jeśli wybierze nasze miasteczko - dodał. Lokalne stowarzyszenia zasugerowały, aby uczynić z laureata Oscara prezydentem Molise - regionu, w którym leży Ferrazzano - chociażby na jeden dzień. Przedstawiciele stowarzyszenia podkreślają, że aktor świetnie włada lokalnym dialektem oraz mówi otwarcie o swoim pochodzeniu. BBC News przypomina, że legenda Hollywood posiada podwójne, amerykańskie i włoskie, obywatelstwo.
Autor: tmw\mtom / Źródło: BBC News, the Telegraph