W czasie kręcenia filmu Quentina Tarantino "Pulp Fiction", skradziono słynny kabriolet Chevrolet Chevelle Malibu z 1964 roku. W filmie jeździł nim główny bohater - gangster Vincent Vega, grany przez Johna Travoltę. Teraz, po blisko 20 latach od kradzieży, policja znalazła kultowy wóz w Kalifornii.
Auto udało się odnaleźć przypadkiem. Zastępca szeryfa Carlos Arrieta w kalifornijskim mieście Victorville zatrzymał do kontroli wiśniowego chevroleta, bo skojarzył mu się z filmem Quentina Tarantino.
Policjant sprawdził numery rejestracyjne i okazało się, że takie same dane w bazie danych ma także auto zarejestrowane w Oakland w stanie Kalifornia. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że o ile tamto auto było w rejestrze i miało oryginalne numery, to zatrzymany właśnie wóz miał je sfałszowane, dzięki którym udało się sprzedać samochód obecnemu właścicielowi.
Mężczyzna nie miał pojęcia, że jeździ kradzionym wozem. Policja ustaliła, że padł ofiarą przestępstwa, a jego chevrolet to ten skradziony 19 lat temu sprzed domu reżysera "Pulp Fiction".
"Grał" w "Pulp Fiction"
Chevrolet Chevelle Malibu z 1964 roku był własnością Tarantino, ale światową sławę zyskał dzięki "roli" w jego kinowym przeboju. Jeździł nim gangster Vincent Vega, grany przez Johna Travoltę, widać go m.in. w dwóch scenach z udziałem Mii Wallace (Uma Thurman).
Amerykańskie media nie podają, czy auto wróciło do reżysera.
Autor: am/tr/k / Źródło: Independent, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Miramax Films