Pierwszy weekend wyświetlania "Smoleńska". Dystrybutor podaje wyniki

Kinowa premiera "Smoleńska"
Smoleńsk od piątku w kinach w całej Polsce. Wcześniej odbyła się uroczysta premiera
Źródło: tvn24

W premierowy weekend film "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauze obejrzało 108 tys. widzów - podaje dystrybutor. Nie jest to rekord wśród polskich produkcji. Na inną głośną historyczną produkcję - film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" w reż. Andrzeja Wajdy - sprzedano 142 tys. biletów. Lepszy wynik odnotowała też "Planeta singli" (202 tys. widzów).

W piątek na ekrany polskich kin wszedł film "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauze. Obraz osnuty jest wokół wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. – katastrofy prezydenckiego samolotu, który leciał do Smoleńska.

W filmie młoda dziennikarka Nina rozpoczyna śledztwo – usiłuje dowiedzieć się, jakie były przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu. Pojawia się scena, w której prezydencki samolot wybucha, rozpada się w powietrzu, po czym zniszczona maszyna uderza w ziemię.

Ilu widzów?

Zgodnie z danymi przedstawionymi we wtorek przez dystrybutora w premierowy weekend film obejrzało 108 tys. widzów.

Dystrybutor chwali się, że produkcja była w ten weekend najchętniej oglądanym filmem w Polsce.

"Smoleńsk" wszedł do kin z 270 kopiami.

Jak informuje portal press.pl, pomiędzy oficjalną premierą "Smoleńska", która odbyła się w poniedziałek w Teatrze Wielkim, a wejściem filmu na ekrany kin, media informowały o nim 1853 razy. Portal wyliczył, że ekwiwalent reklamowy tych publikacji wyniósł 18,37 mln złotych.

Nie ma rekordu

Wynik jest lepszy niż rezultat poprzedniej produkcji Antoniego Krauze. Film "Czarny Czwartek - Janek Wiśniewski padł" obejrzało w pierwszy weekend wyświetlania 73 tys. osób.

Lepsze wyniki w czasie premierowego weekendu odnotowała m.in. "Planeta singli" (202 tys. widzów) czy "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" (241 tys.). Wśród produkcji historycznych więcej Polaków wybrało się np. na film Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei" (142 tys.).

Autor: kg/kk / Źródło: tvn24.pl, PAP, press.pl

Czytaj także: