Reżyser "Strefy interesów" zadedykował Oscara polskiej łączniczce

Jonathan Glazer na gali wręczenia Oscarów
Ewa Puszczyńska w rozmowie z Marcinem Wroną
Źródło: TVN24

Oscara w kategorii "najlepszy film międzynarodowy" otrzymała kręcona w Polsce "Strefa Interesów". Koprodukcja brytyjsko-polsko-amerykańska w wyjątkowy sposób pokazuje temat Holokaustu i życie komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego. Nagrodę odebrał reżyser filmu Jonathan Glazer, który w podziękowaniach nawiązał do bieżącej dramatycznej sytuacji na Bliskim Wschodzie. A także zadedykował statuetkę polskiej łączniczce Aleksandrze Bystroń-Kołodziejczyk.

W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego w Dolby Theatre w Los Angeles odbyła się 96. ceremonia wręczenia dorocznych Nagród Akademii Filmowej. Dwa Oscary zdobyła brytyjsko-polsko-amerykańska koprodukcja "Strefa interesów", opowiadająca o codzienności komendanta obozu Auschwitz-Birkenau Rudolfa Hössa i jego rodziny. Najnowszy film Jonathana Glazera doceniony został w kategoriach: najlepszy dźwięk (Tarn Willers i Johnnie Burn) i najlepszy film międzynarodowy (Wielka Brytania).

CZYTAJ WIĘCEJ: Oscary 2024. Najwięksi zwycięzcy gali. Kto otrzymał statuetkę?

Jonathan Glazer na gali wręczenia Oscarów
Jonathan Glazer na gali wręczenia Oscarów
Źródło: EPA

- Wszystkie nasze wybory odzwierciedlają naszą teraźniejszość, nie dokonujemy ich, myśląc o tym, jak będą postrzegane kiedyś. Nasz film pokazuje, do czego prowadzi odczłowieczenie. I jak ukształtowało naszą przeszłość i teraźniejszość - powiedział Glazer odbierając nagrodę. - Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu naszej żydowskiej tożsamości oraz tematu Holokaustu, by fałszywie uzasadniać okupację, która doprowadziła do konfliktu, który pochłonął tak wiele niewinnych istnień - czy to w ataku z 7 października w Izraelu, czy w trwającym ataku na Strefę Gazy. To wszystko ofiary odczłowieczenia - mówił reżyser.

Kobieta, która rozświetliła mrok

Złotą statuetkę Glazer zadedykował "pamięci i oporowi" Aleksandry Bystroń-Kołodziejczyk, "dziewczyny która emanuje siłą tak w filmie, jak i w życiu".

Już wcześniej reżyser zadedykował jej swój film, nad którym pracował blisko dekadę. Jak wyjawił, na pewnym etapie poczuł, że opowiadana przez niego historia jest niezwykle mroczna i potrzebuje "światła". Tym światłem okazała się historia pani Aleksandry. 

Aleksandra Bystroń-Kołodziejczyk (po lewej)
Aleksandra Bystroń-Kołodziejczyk (po lewej)
Źródło: Zasoby Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej

W czasie okupacji Bystroń-Kołodziejczyk, która mieszkała pod Oświęcimiem, wraz z siostrą dożywiała więźniów, organizowała lekarstwa i przenosiła grypsy. W 1941 r. wstąpiła do konspiracyjnej formacji ZWZ-AK, gdzie pełniła funkcję łączniczki. Przyjęła pseudonim "Olena". W trakcie wojny jej ojciec, weteran powstania na Śląsku Cieszyńskim, trafił do obozów Dachau i Gusen.

CZYTAJ TEŻ: Koproducent "Strefy interesów": był taki moment, gdy poczuliśmy, że nie wiadomo, co się wydarzy

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: