James Kottak, perkusista zespołu Scorpions, trafił na miesiąc do więzienia w Dubaju. Na lotnisku miał obrazić muzułmanów - podobno wyzywał przechodniów, pokazywał im środkowy palec, aż w końcu zdjął spodnie i wypiął się w ich kierunku. Sąd skazał go za obrazę islamu i picie alkoholu w miejscu publicznym, choć on sam nie przyznał się do winy.
Jak donosi BBC, James Kottak przebywa w więzieniu w Dubaju od 3 kwietnia, skąd ma być zwolniony i deportowany z kraju w najbliższych dniach. Skończy się wtedy jego miesięczna kara, którą zasądzono w Zjednoczonych Emiratach Arabskich za obrazę islamu.
Perkusista rockowej grupy Scorpions miał obraźliwie zachowywać się na lotnisku w Dubaju. Przyleciał tam z kolegami z zespołu - był w drodze z Moskwy do Bahrajnu, gdzie grupa miała zakontraktowany koncert. Przez pomyłkę został skierowany na halę tranzytową, co mocno go zdenerwowało.
Jak wynika z oskarżeń, był pijany i miał wykrzykiwać niewybredne komentarze o muzułmanach, przeklinał, pokazywał środkowy palec przechodniom, aż w końcu zdjął spodnie i wypiął się w ich kierunku. Miał też krzyczeć, że "nigdy już nie będzie podróżował z grupą pakistańskich i afgańskich pasażerów".
"Nigdy bym tego nie zrobił, nawet po pijaku"
W efekcie został aresztowany przez policję. Choć 51-letni muzyk nie przyznał się do winy, trafił do więzienia.
- Nie pamiętam, żebym mówił te wszystkie słowa, nie pamiętam też, żebym pokazywał f...a. Ściągnięcie spodni też nie jest prawdą, zdjąłem tylko koszulkę, żeby pokazać mój tatuaż na plecach. To było spontaniczne - powiedział Kottak serwisowi Gulf News. I dodał: - Przyznałem się jedynie do tego, że piłem alkohol. Nigdy nie zrobiłbym tego, co mi zarzucono, nawet po pijaku.
Za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym musiał zapłacić 550 dolarów.
Grupa Scorpions od 1965 roku wydała ponad 20 albumów. Znana jest najbardziej z przebojowej ballady "Wind of Change" z 1990 roku. Kottak dołączył do zespołu w 1996 roku.
Autor: am/kka/kwoj / Źródło: BBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: James Kottak/Twitter