Peter Jackson udostępnił nowy film dotyczący "Hobbita" - to zdjęcia z planu, materiał nakręcony na niedawnej imprezie Comic-Con w San Diego i fragmenty samego obrazu z serii o Śródziemiu, które widziała tylko tamtejsza publiczność. Reżyser i studio filmowe Warner Bros potwierdzili jednocześnie, że planują dokręcić nowe fragmenty "Hobbita".
Ósmy wideo blog z "Hobbita", który udostępnił reżyser Peter Jackson, trwa prawie 15 minut. Pokazuje wypowiedzi aktorów i twórców filmu, a także materiał z niedawnej imprezy filmowej Comic-Con w San Diego, gdzie Jackson po raz pierwszy pokazał 12 minut nowych fragmentów "Hobbita".
Filmik to dowód na to, jak ogromna to produkcja i jak wiele osób było w nią zaangażowanych. Sam magazyn kostiumów to ogromna hala. Nic dziwnego, że dwa filmy, na które rozbito opowieść J.R. R. Tolkiena - "Hobbit: Niezwykła podróż" i "Hobbit: Tam i z powrotem" - kosztowały razem pół miliarda dolarów.
Można zobaczyć także ostatnie dni filmowania przygód Bilbo Bagginsa w studio w Nowej Zelandii. Łącznie z tym 266., który zamknął prace nad serią. Reżyser dostał brawa od całej ekipy, posypało się confetti, lał się szampan, a na koniec fotograf zrobił wszystkim zbiorowe zdjęcie na pamiątkę.
Reżyser i wytwórnia chcą trylogii
Jednak to wcale może nie być koniec zdjęć. Jak pisze "Los Angeles Times", Jackson i wytwórnia Warner Bros potwierdziły, że chcą zrealizować trzeci film. Podobno od dwóch tygodni toczą się rozmowy m.in. z aktorami, kiedy mogliby ponownie stawić się na planie. To może być problem, bo część z nich ma nowe zobowiązania, np. Martin Freeman grający Bilbo Bagginsa podpisał kontrakt na nowy sezon serialu "Sherlock", do którego zdjęcia mają się rozpocząć na początku 2013 roku. Poza tym, większość aktorów podpisała kontrakty jedynie na dwie części "Hobbita", dlatego teraz trzeba by je z każdym renegocjować.
Pomysł z trylogią mogą też skomplikować prawa autorskie do "Hobbita" - ilość podmiotów, które muszą wyrazić zgodę, jest spora. Studio Metro-Goldwyn-Mayer kontroluje 50 procent praw filmowych i dystrybucji międzynarodowej, obowiązuje też umowa z Warner Bros. Udział w produkcji mają także niezależni producenci: Saul Zaentz oraz Harvey i Bob Weinstein. Poza tym, zgodę na dodatkową produkcję muszą również wyrazić spadkobiercy Tolkiena, którzy otrzymują część dochodów z filmów.
Jest coś jeszcze. Choć dzielenie finałów słynnych cykli powstałych na podstawie bestsellerowych książek - jak "Harry Potter", "Zmierzch" i "Igrzyska śmierci" - to nowa moda w Hollywood, to z "Hobbitem" może być problem. Jak zauważa "Los Angeles Times", o ile w tych trzech przypadkach podzielono jedną książkę na dwa obrazy, to nie ma precedensu stworzenia trzech filmów z jednej książki. Co więcej, krótkiej książki, która opowiada o wydarzeniach dziejących się 60 lat wcześniej niż te oglądane we "Władcy pierścieni", nie starczyło nawet na dwie części. Reżyser na potrzeby dwóch pełnometrażowych filmów sięgnął do licznych innych opracowań Tolkiena na temat przygód Bagginsa. Powołał do życia kilka nowych postaci, których nie ma w powieści. Jest też wiele scen, których w książce pisarz nie stworzył.
Poza tym, decyzję o dzieleniu serii w przypadku "Harry'ego Pottera", "Zmierzchu" i "Igrzysk śmierci" podjęto przed rozpoczęciem zdjęć, a nie po ich zakończeniu. Tymczasem klaps na planie "Hobbita" padł 6 lipca, a materiał trafił już do montażowni.
"Nie wszystko udało się upchnąć w dwóch filmach"
Jednak chęć zysku może wygrać. Zwłaszcza, że ryzyko straty jest małe. Trylogia "Władca pierścieni", która w kinach pojawiała się kolejno w latach 2001, 2002 i 2003, zarobiła prawie 3 miliardy dolarów na całym świecie. Kolejna część "Hobbita" to kolejne wpływy ze sprzedaży biletów, które dla Warner Bros będą olbrzymim zastrzykiem, zwłaszcza, że na 2014 rok wytwórnia ma tylko jedną premierę - aktorski film przygodowy z zabawkami Lego.
Już w połowie lipca w San Diego Peter Jackson wspomniał, że nie wyklucza, iż ostatecznie skończy się trylogią. - Jest tyle dobrych fragmentów opowieści, których nie udało się upchnąć w dwóch filmach. Nie dałem rady sfilmować wszystkiego, co zamierzałem. Być może powstanie z tego kolejny film - zapowiedział.
Zdjęcia do ewentualnrj trzeciej części miałyby się rozpocząć następnego lata w Nowej Zelandii i potrwać około dwóch miesięcy.
Pierwszy film z serii "Hobbit: Niezwykła podróż" będzie trwać 2,5 godziny, a jego premiera odbędzie się 28 listopada w Nowej Zelandii, dwa tygodnie przed debiutem w USA (w Polsce - 28 grudnia). Następny film w kinach pojawi się rok później.
Autor: am//kdj / Źródło: Los Angeles Times, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe