"Jeśli jest się księciem w dzisiejszym świecie, trzeba być też księciem w swoim sercu i w swoich działaniach" - powiedziała mu pewnego dnia matka. Te słowa zainspirowały Alexiego Lubomirskiego do napisania książki dla młodych czytelników, jak być dżentelmenem. I tak powstała "Notes for a Young Prince", którą dedykował synowi. - Jeśli ja sam zrobiłem wszystko, co jest w tej książce, będę dużo lepszym człowiekiem dla niego. Więc to również książka dla mnie - mówi najprzystojniejszy polski książę.
W jego żyłach płynie mieszana krew: matka pochodzi z Peru, ojciec jest Polakiem i to wywodzącym się ze słynnego rodu książąt Lubomirskich. Ale Alexi - który urodził się w Londynie i dziś jest jednym z najsławniejszych fotografów na świecie - o tym, że jest arystokratą, dowiedział się dopiero, kiedy miał 11 lat.
Jego rodzice rozstali się, gdy był mały, a mama ukrywała przed synem jego tytuł, który sięga X wieku. Tajemnicę poznał dopiero wówczas, gdy ojciec Władysław zaczął zabiegać o kontakt z synem.
- Przed II wojną światową moi krewni w Polsce byli mężami stanu, dyplomatami i filantropami. Dziadek jako ostatni żył życiem księcia. Z kolei pokolenie ojca zobaczyło to, co zginęło i zdecydowało, że musi dostosować się do nowego świata - opowiada Alexi Lubomirski.
Prezent dla syna, książka dla wszystkich
Ojciec próbował go nauczyć zasad starego świata, które powinien wykorzystać w swoim życiu. - Ale jego opowieści zacząłem rozumieć dopiero wtedy, gdy mnie samemu urodziło się dziecko. Wtedy pomyślałem, jak ja mogę pomóc synowi zrozumieć rodową przeszłość i obowiązki z tego wynikające, żeby on miał łatwiej niż ja - opowiada Alexi Lubomirski.
Zrobił to w formie listu do starszego syna Sole Luka na jego pierwsze urodziny. - Chciałem zrobić coś doniosłego dla niego, nie tylko wygrawerować srebrny kielich - tłumaczy. - Napisałem list o tym, jak być dżentelmenem. Pokazałem go pewnemu ilustratorowi i gdy przeczytał pierwsze pięć stron, zawyrokował, że każdy chłopiec musi to przeczytać.
I tak list zamienił się w książkę o tytule "Notes for a Young Prince" ("Rady dla młodego księcia"). - Używam słowa "książę", bo to mój tytuł, ale również dlatego, że przedstawia ono ideał człowieka i wszystkie powinności, które należy wypełniać. Chodzi o bycie dżentelmenem, bycie rycerskim i szarmanckim, bycie romantycznym, bycie odważnym. Trzeba mieć wdzięk, honor i miłość - wymienia.
I dodaje: - Jeśli zrobiłem wszystko, co jest w tej książce, będę dużo lepszym człowiekiem dla syna. Więc to jest również książka dla mnie.
"Jest doskonałym ambasadorem swoich własnych rad"
Alexi wypełnił książkę "prostymi życiowymi mądrościami", które zainspirowały słowa jego matki sprzed lat: "Jeśli jest się księciem w dzisiejszym świecie, trzeba być też księciem w swoim sercu i w swoich działaniach". Oprócz zasad kindersztuby opowiada w niej m.in. jak być szczerym i życzliwym dla ludzi, a także co zrobić, by uszczęśliwić siebie, nie krzywdząc innych.
"Harmonia jest największym darem, jaki możesz sobie dać. Wiem, że aby odnieść sukces w życiu i być naprawdę 'bogatym', należy odnieść sukces we wszystkich dziedzinach: w pracy, miłości i rodzinie. I pielęgnować każdą z nich w tym samym czasie" - czytamy w "Notes for a Young Prince".
"Główne założenia w książce nie są rewolucyjne, ale jest w nich coś słodkiego. Zwłaszcza, że autor pracuje w branży, w której uprzejmość nie zawsze jest tak powszechna. Ale na spotkaniu okazało się, że rozbrajająco przystojny Lubomirski jest doskonałym ambasadorem swoich własnych rad" - oceniła dziennikarka "New York Timesa".
Wszystkie zyski ze sprzedaży "Notes for a Young Prince" (egzemplarz książki kosztuje 12 dolarów) Lubomirski przekaże na cele charytatywne - dla organizacji humanitarnej Concern Worldwide zajmującej się zmniejszeniem ubóstwa w najbiedniejszych krajach świata.
Autor: am//rzw/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Damiani