Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto rusza po raz 46. Jedynym polskim filmem, który znalazł się w programie imprezy, jest pełnometrażowy debiut fabularny Agi Woszczyńskiej "Cicha ziemia". - Dla mnie kino zaczyna się tam, gdzie kończą się słowa. To obraz komunikuje znaczenia i emocje. Sam tytuł filmu "Cicha ziemia" odnosi się do ziemi, która przemilczała tragedię - opowiada Aga Woszczyńska w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto, który obok weneckiej imprezy jest najważniejszym jesiennym festiwalem filmowym na świecie, rusza w czwartek. W ciągu 10 dni pokazanych zostanie 200 tytułów.
Kanadyjski festiwal jest dość specyficznym wydarzeniem w kalendarzu filmowym. Nagrody przyznaje publiczność oraz krytycy zrzeszeni w FIPRESCI - Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych. W 2015 roku na cześć filmu chińskiego twórcy Jia Zhangke stworzono sekcję Platform, do której trafiają najlepsze w danym roku tytuły z najróżniejszych stron świata, nieposiadające amerykańskiego dystrybutora. W sześcioletniej historii Platform Prize w jej jury zasiadały Agnieszka Holland (2015 rok) i Małgorzata Szumowska (2017 rok). W tym roku po raz pierwszy o Platform Prize walczyć będzie polska produkcja. Jest nią pełnometrażowy debiut fabularny Agi Woszczyńskiej "Cicha ziemia".
MFF w Toronto 2021. Aga Woszczyńska o debiucie filmowym
- To wspaniałe uczucie debiutować filmem fabularnym w Toronto. Tym bardziej jestem zaskoczona, że zrobiłam film - w moim mniemaniu - o Europie i dla europejskiego widza. Nagle okazuje się, że ma premierę za Atlantykiem. Może dobrze, że tak się wydarzyło, gdyż dystans, z jakim widzowie spojrzą na ten film, wzbudzi inne interpretacje - komentuje w rozmowie z tvn24.pl Aga Woszczyńska, reżyser i scenarzysta filmu "Cicha ziemia" (Woszczyńska chce, by pisać i mówić o niej "reżyser" i "scenarzysta").
Woszczyńska zachwyciła międzynarodową krytykę swoim dyplomem "Fragmenty", który znalazł się w prestiżowej sekcji Directors’ Fortnight Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes w 2014 roku. Jak wspomina, było to dla niej "ogromnym zaszczytem". - Nic piękniejszego w tamtym momencie mojego życia nie mogło mi się przydarzyć. Znalazłam się w sekcji, z której wywodzą się wszyscy moi mistrzowie filmowi - wyznaje. Tu wymienia Brunona Dumonta, Michaela Hanekego, Yorgosa Lantimosa i Andrieja Zwiagincewa.
- Już wtedy wiedziałam, że chcę zrobić film pełnometrażowy o tych samych bohaterach, gdyż poczułam, że te 25 minut to za mało, by w pełni o nich opowiedzieć. Lubię ich określać mianem "emocjonalni bankruci". Od samego początku trzymałam się myśli, żeby w fabule znaleźli się ci sami odtwórcy głównych ról: Agnieszka Żulewska i Dobromir Dymecki. Zajęło mi to pięć lat, ale w końcu się udało - mówi. W ciągu tych pięciu lat Woszczyńska była między innymi odpowiedzialna za sceny zbiorowe w "Wołyniu" i w "Klerze" Wojciecha Smarzowskiego.
MFF w Toronto 2021. "Cicha ziemia" Agi Woszczyńskiej - o czym jest film?
"Cicha ziemia" opowiada o parze dobrze sytuowanych Polaków - Annie i Adamie, którzy postanowili spędzić wakacje na słonecznej włoskiej wyspie. "Na miejscu okazuje się, że wymarzona willa nie spełnia ich oczekiwań, a wyspa boryka się z brakiem wody. Obecność wynajętego do naprawy basenu robotnika rozpocznie nieoczekiwany łańcuch niepokojących zdarzeń. W pozornie zgodnym małżeństwie do głosu dojdą mroczne instynkty i głęboko skrywane emocje" - czytamy w opisie dystrybutora.
Natomiast na stronie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto napisano: "Od pierwszych scen Woszczyńska buduje nastrój grozy, jaki znamy z filmów (Michelangelo) Antonioniego czy (Michaela) Hanekego, nadając mu własną, przerażającą perspektywę ludzkiej słabości. Każda scena jest precyzyjna, każda klatka tak wyrafinowana jak reżim fitnesowy i pielęgnacyjny małżeństwa". Takie porównania mogą budzić spore oczekiwania publiczności. - Nie spodziewałam się tego, że autorzy tego opisu tak dokładnie trafią w moje serce. Bo to moi główni mistrzowie. Mam nadzieję, że będę miała okazję spotkać się z widzami po projekcji i wtedy dowiem się, czy ta zapowiedź znalazła pokrycie w tym, co zobaczyli - stwierdziła.
Aga Woszczyńska: zamykamy nie tylko oczy, ale także nasze granice na cierpienie innych ludzi
Czego możemy się spodziewać po filmie? - Mogę jedynie powiedzieć o tym, co chciałam przekazać w tym filmie. Marzę, aby po projekcji widzowie stali się bardziej społecznie wyczuleni na los obcych, innych. Poruszam kwestię migracji osoby, która wywołuje wśród moich bohaterów zupełnie irracjonalny lęk - odpowiada reżyser.
- Gdy pisałam ten film, na Lampedusie wydarzyła się ogromna tragedia migrantów, która mną mocno wstrząsnęła. Stwierdziłam, że muszę stworzyć jakiś komentarz. I chociaż zajęło mi to kilka lat, mam wrażenie, że znowu jesteśmy w tym samym miejscu. Zdarza się tragedia w Afganistanie, dlatego chciałabym zwrócić uwagę na bierność świata wobec tego, co tam się dzieje. Zamykamy nie tylko oczy, ale także nasze granice na cierpienie innych ludzi - zauważa Woszczyńska.
I dalej tłumaczy: - Oczywiście mamy na pierwszym planie głównych bohaterów i obraz rozkładu ich związku. Między słowami stworzyłam opowieść o rozpadzie najważniejszych wartości.
37-letnia twórczyni "Cichej ziemi" wyjaśnia, że swoimi filmami chciałaby się wpisywać w nurt "slow cinema". - Jest to bardzo powolne, nieśpieszne kino, które daje widzowi możliwość, żeby popatrzeć na to, co się dzieje na ekranie, a nie skupiać się jedynie na tym, co reżyser chce powiedzieć. Dla mnie kino zaczyna się tam, gdzie kończą się słowa. To obraz komunikuje znaczenia i emocje. Sam tytuł filmu "Cicha ziemia", odnosi się do ziemi, która przemilczała tragedię. Jednocześnie jest to bardzo cichy film: nie ma w nim muzyki, a dialogi są ograniczone do minimum. Montaż dźwięku możemy uznać za ścieżkę muzyczną. Jednak skupiam się na tym, żeby film opowiadały zdjęcia autorstwa mojego przyjaciela i utalentowanego Bartka Świniarskiego. Czasami nawet bardzo subtelny obraz jest wart więcej niż tysiące słów - przekonuje Aga Woszczyńska.
46. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto potrwa do 18 września 2021 roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lava Films