Trzech panów Waglewskich w końcu nagrało wspólny krążek. Jak sami mówią musieli do tego dorosnąć. Efektu ich współpracy będzie można posłuchać na żywo już w poniedziałek w Warszawie.
Na wspólną płytę Wojciecha Waglewskiego z synami Fiszem i Emade trzeba było czekać naprawdę długo. Co prawda zdarzało się, że panowie Waglewscy występowali już razem na scenie, ale współpraca ta miała raczej charakter jednorazowy.
Czasami to ojciec pojawił się na koncercie synów i wspomógł ich na gitarze, czasami to oni spontanicznie włączali się w występy zespołu ojca - VooVoo. Zawsze jednak szli własnymi, odrębnymi muzycznymi ścieżkami. – Każdy z nas musiał osiągnąć w swojej działce odpowiedni status, aby nie wyglądało na to, że ktoś tu się chce od kogoś odbijać – tłumaczy ten fakt Wojciech Waglewski.
Wygląda na to, że status ten został już osiągnięty, bo panowie wreszcie zaczęli nagrywać razem. Pierwszym wspólnym projektem była płyta Marii Peszek „Miasto Mania”. - To był projekt, który ledwie się wykluł, a od razu zamienił w fantastyczną sprawę – mówi Waglewski senior.
Każdy z nas musiał osiągnąć w swojej działce odpowiedni status, aby nie wyglądało na to, że ktoś tu się chce od kogoś odbijać. Wojciech Waglewski
Długie oczekiwanie
Na krążek sygnowany ich własnym nazwiskiem trzeba było jeszcze poczekać. Wreszcie w lutym tego roku, pojawiła się „Męska muzyka” – płyta pełna grania akustycznego, surowego i nie zawsze czystego, ale jednocześnie płyta urzekająca swoją mądrością i pięknem.
Waglewskim udało się na niej połączyć swoje doświadczenia, fascynacje i dwa muzyczne światy, z których pochodzą. - W sumie powstał taki miszmasz. Część muzyki pochodzi z moich doświadczeń z bluesem, balladą czy jazzem, ale wszystko to jest przetworzone przez wyobrażenia Bartka i Piotrka na temat tych gatunków – opowiada Wojciech Waglewski.
Rodzinna tradycja
Nazwisko Waglewskich jest obecne na polskiej scenie alternatywnej już od kilkudziesięciu lat. Wojciech Waglewski swoją karierę rozpoczynał pod koniec lat 60, grając w warszawskich klubach studenckich. Muzyką łączącą elementy rocka, jazzu i folku zdobył sobie wówczas wielu fanów.
Od tamtej pory nagrał kilkadziesiąt płyt zarówno jako lider, jak i muzyk towarzyszący. Współtworzył kilka zespołów m.in. legendarny Osjan i VooVoo, z którym koncertuje do dziś. Jest laureatem wielu nagród, w tym Paszportów „Polityki” i Fryderyków.
Bartek Waglewski (Fisz) i Piotr Waglewski (Emade) swoje kariery rozpoczynali w wieku kilkunastu lat. Początkowo ich zespół grał ciężkiego rocka. Z czasem bracia zafascynowali się hip-hopem i właśnie w tym kierunku potoczyła się ich twórczość. Obecnie tworzą muzykę z pogranicza klasycznego hip-hopu i elektronicznych eksperymentów.
Współpracowali z wieloma artystami (m.in. Maria Peszek, O.S.T.R, WWO). Także są laureatami Paszportów „Polityki” i Fryderyków.
Jak Waglewscy brzmią na żywo, będzie można się przekonać już w poniedziałek w warszawskim centrum artystycznym Fabryka Trzciny. Koncert rozpoczyna się o 19, bilety - 60 zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Materiały organizatora