Mel Gibson, oskarżany o antysemityzm twórca "Pasji", przygotowuje film o żydowskim bohaterze Judzie Machabeuszu. Ma go wyprodukować i być może zagrać główną rolę. Już pierwsza informacja na ten temat wywołała oburzenie przywódców żydowskich. - To policzek dla narodu żydowskiego. To tak, jakby biały rasista próbował przedstawić Martina Luthera Kinga – oświadczył rabin Marvin Heir z Centrum Szymona Wiesenthala w Los Angeles.
- Juda Machabeusz zasługuje na coś lepszego. Jest bohaterem narodu żydowskiego i uniwersalną ikoną walki o wolność religijną. To byłaby parodia, aby jego historia została opowiedziana przez kogoś, kto nie ma szacunku i wrażliwości dla poglądów religijnych innych ludzi – powiedział magazynowi "Hollywood Reporter" Abraham Foxman, jeden z najbardziej aktywnych liderów walki z antysemityzmem na świecie, dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu.
Tak zareagował na wiadomość, że Mel Gibson w swojej firmie producenckiej Productions Icon wraz z Warner Bros chce stworzyć film na podstawie życia Judy Machabeusza, jednego z największych wojowników w historii Żydów, stojącego na czele buntu, który pomógł zająć Jerozolimę i wywalczyć niepodległość Judei. Wydarzenia te zapisały się w religii żydowskiej jako święto Chanuki.
Jak podaje "Hollywood Reporter", Gibson miałby film wyreżyserować, a być może także zagrać główną rolę. Scenariusz pisze Joe Eszterhas, twórca "Nagiego instynktu" z Sharon Stone.
"Wytwórnia robi straszny błąd"
Gibson o nakręceniu filmu o Machabeuszu myśli od ponad 10 lat. - Ta historia zawsze działała na moją wyobraźnię. Jest jak western – powiedział w 2004 roku w wywiadzie dla nowojorskiej telewizji WABC. Foxman już wtedy skrytykował pomysł: - W roli reżysera wolałbym Stevena Spielberga. On uszanowałby naszą świętą historię.
A w 2004 roku, gdy Gibson nakręcił kontrowersyjną "Pasję", Foxman protestował przeciwko filmowi i oskarżał autora o wywoływanie antysemityzmu. Dwa lata później aktor i reżyser podpadł po raz drugi: jechał w Los Angeles po pijanemu z niedozwoloną szybkością i obrażał Żydów. "To przez Żydów wybuchają wszystkie wojny na świecie" – krzyczał. Wówczas jego kariera załamała się.
Czy nowy projekt to próba powrotu na szczyt? Już pierwsze wzmianki w prasie pokazały, że to się może nie udać. Przywódcy żydowscy protestują przeciwko filmowi, mówiąc, że to "jedynie nowy policzek wymierzony przez Gibsona narodowi żydowskiemu". Uważają, że "nie przeprosił za swoje antysemickie zachowanie i brak szacunku wobec Żydów".
Rabin Marvin Heir, założyciel Centrum Szymona Wiesenthala w Los Angeles, największej w świecie żydowskiej instytucji broniącej praw człowieka, napisał w oświadczeniu: "Gibson jako reżyser, a może nawet odtwórca Machabeusza, to tak, jakby Madoff został szefem Komisji Papierów Wartościowych, a biały rasista próbował przedstawić Martina Luthera Kinga".
Rabin krytykuje też Warner Bros za zgodę na rozpowszechnianie filmu. "Wytwórnia robi straszny błąd. Społeczność żydowska nigdy nie przyjdzie do kin na ten film".
"Namaszczony" bohaterem Żydów
Juda, nazywany Machabeusz lub Makabi ("namaszczony") to jeden z przywódców żydowskiego powstania Machabeuszy przeciwko Seleucydom w latach 167–160 p.n.e.
Jako dowódca wojsk powstańczych triumfalnie wkroczył do zdobytej Jerozolimy, dokonując ponownego poświęcenia odbudowanej Świątyni Jerozolimskiej. Według podań nastąpił wówczas cud, gdyż jednodniowe zapasy oliwy wystarczyły aż na osiem dni. Stąd powstało święto żydowskie Chanuki. Juda wysłał też poselstwo do Rzymu, prosząc o uznanie niepodległości Judei.
Dzieje powstania Machabeusza opisują Pierwsza i Druga Księga Machabejska Starego Testamentu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały dystrybutora