Stan George'a Michaela poprawia się, choć wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii wiedeńskiego szpitala, gdzie jest podłączony do aparatury pomagającej mu oddychać. Muzyk walczy z ciężkim zapalaniem płuc i nowym powikłaniem - niewydolnością oddechową, co często jest śmiertelne. - Najbliższe 48 godzin jest kluczowe dla George'a Michaela - mówią lekarze.
George Michael leży na intensywnej terapii szpitala AKH w Wiedniu, gdzie trafił w stanie krytycznym z powodu powikłań związanych z ostrym zapaleniem płuc.
Jak podaje "The Sun", u muzyka rozwinęła się ostra niewydolność oddechowa – nowe niebezpieczne powikłanie, które zatrzymuje wydajność transportowania tlenu przez krew, co często jest śmiertelne. - Jest w stanie krytycznym, co oznacza, że może umrzeć. Nadal nie wiem dlaczego zapalenie płuc u pewnych ludzi jest groźniejsze niż u innych. Ale on jest w wieku średnim i jego układ odpornościowy z różnych powodów jest bardzo słaby - powiedziała austriackiemu dziennikowi "Osterreich" lekarka, Carol Cooper.
Podłączony jest do aparatury pomagającej mu oddychać. - Kolejne 48 godzin będzie kluczowych dla uratowania George'a Michaela – zapewniła.
"To łóżko uratowało mu życie"
48-letni gwiazdor leży na specjalistycznym łóżku Triadyne Proventa, przeznaczonym dla osób w stanie ostrej niewydolności oddechowej, które nie są w stanie się poruszać. Łóżko, które kosztuje 100 tys. funtów, naśladuje naturalny ruch pacjenta w celu dobrego przepływu krwi i regularnie przychyla go z boku na bok, co zmniejsza nacisk na płuca. Ma ono również system pomiaru masy ciała pacjenta i temperatury powietrza, co pomaga zachować kontrolę nad poziomem wilgotności w pokoju.
Pacjent leży na piance, która formuje się pod jego ciężarem, a specjalne tkaniny tworzą barierę przed bakteriami. Ponadto, łóżko może także przekształcić się w fotel, aby umożliwić personelowi medycznemu zrobienie zdjęć rentgenowskich.
- To łóżko prawdopodobnie uratowało mu życie – stwierdziła Carol Cooper. - Gdy płuca nie funkcjonują dobrze, a serce ma problem z pompowaniem krwi do organizmu, nasze łóżko pozwala przetrwać – wyjaśniła.
Dodała, że bardzo możliwe, że piosenkarz może pozostać w szpitalu na Boże Narodzenie. Do ekipy lekarzy opiekującej się nim, dołączył specjalista od nerek, bo istnieje obawa uszkodzenia tego narządu.
Czy za obecnym złym stanem piosenkarza, który jest zdeklarowanym homoseksualistą, stoi coś więcej? Niemieckojęzyczne media podają, że Christoph Zieliński, jeden z lekarzy opiekujących się Michaelem, jest znanym w Austrii specjalistą do spraw AIDS. Zapytany przez media, czy jego pacjent może być chory na AIDS, odparł: - Dopóki jego stan znacznie się nie poprawi nie możemy tego ustalić. Na razie nie jesteśmy w stanie wykonać pozostałych badań.
Towarzysz życia George'a Michaela, fryzjer gwiazd Fadi Fawaz, jest z nim cały czas w szpitalu.
Koncerty odwołane do końca roku
Brytyjski muzyk trafił do szpitala AKH tydzień temu, z ostrymi bólami w klatce piersiowej. Umieszczono go na oddziale dla VIP-ów, gdzie leczeni są austriaccy politycy i gwiazdy. Był w stanie krytycznym.
Lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, a czynności życiowe zaczęła podtrzymywać specjalistyczna aparatura, m.in. tzw. płucoserce. Bo sławny pacjent nie tylko przechodził ciężkie zapalenie płuc wywołane pneumokokami (bardzo niebezpiecznymi bakteriami), ale miał także problemy z sercem.
Gdy w piątek odzyskał przytomność i zaczął się lepiej czuć, rzecznik piosenkarza powiedział mediom. - Inne spekulacje dotyczące jego choroby są bezpodstawne i nieprawdziwe – zapewnił, ucinając plotki o jego problemach z używkami (Michael siedział nawet miesiąc w więzieniu za jazdę samochodem pod wpływem narkotyków) i spekulacje, że to może AIDS.
Menedżerowie odwołali resztę koncertów z jego europejskiej trasy koncertowej "Symphonica. The Orchestral Tour" do końca roku.
Źródło: "The Sun", tvn24.pl