Lady GaGa doczeka się w całości poświęconego jej albumu fotograficznego. W środku znajdzie się 350 zdjęć autorstwa kontrowersyjnego fotografa Terry'ego Richardsona. Nie zabraknie intymnych scen. - To będzie jeden z najbardziej prowokacyjnych i pożądanych albumów na świecie – zapowiada wydawca. Premiera 22 listopada.
Lady GaGa, która jest obecnie najczęściej fotografowaną artystką świata, od amerykańskiego wydawnictwa Grand Central Publishing dostała propozycję wydania albumu składającego się w całości ze zdjęć poświęconych wyłącznie jej. Propozycję przyjęła z zachwytem i jednemu z najbardziej kontrowersyjnych fotografów w branży pozwoliła się portretować przez 10 miesięcy.
Jak podaje "Publishers Weely", Terry Richardson towarzyszył piosenkarce w studio nagraniowym podczas pracy nad albumem "Born This Way", w trasie koncertowej Monster Ball, na imprezach i na zakupach. Miał pełny dostęp do jej codziennego życia. Gwiazda godziła się nawet na najbardziej intymne ujęcia.
- On po prostu był ze mną wszędzie. W autobusie wożącym mnie na koncerty, w garderobie, gdzie się rozbierałam i ubierałam między występami, a nawet wtedy, gdy szłam zrobić siusiu. Zawsze musiałam krzyczeć: "Terry, wynoś się!" - tak w "Vogue'u" opowiadała o kulisach sesji do albumu.
W bikini z mięsa i z karabinami
I tak powstało tysiące zdjęć, z których w albumie pt. "Lady GaGa" znajdzie się 350. Będą to kolorowe i czarno-białe portrety w większości nigdy wcześniej nie publikowane. Ale kilka z nich jest już znanych, jak np. zdjęcie nagiej gwiazdy ubranej jedynie w bikini ze świeżego mięsa (okładka japońskiego magazynu mody dla mężczyzn "Vogue Hommes"), czy prowokacyjna fotografia roznegliżowanej piosenkarki z karabinami (okładka "Rolling Stone").
- Jesteśmy dumni, że opublikujemy efekt tej niezwykłej współpracy Lady GaGi i Terry'ego Richardsona. Przewidujemy, że będzie to jeden z najbardziej zachwycających, prowokacyjnych i pożądanych albumów świata – napisał w oficjalnym komunikacie Jamie Raab, wiceprezes Grand Central Publishing.
Limitowana edycja albumu ukaże się na rynku 22 listopada.
Dla niego nie ma tabu
Terry Richardson to amerykański fotograf, syn innego znanego fotografa mody Boba Richardsona. Znany jest z używania aparatów kompaktowych.
Sławę zdobył dzięki rozpoznawalnemu stylowi fotografowania. Spontaniczność i kompletny brak zahamowań – to uderza z każdego jego zdjęcia. Jego fotografie są bardzo odważne, ocierające się wręcz o pornografię. A ich autor często oskarżany jest o seksualne nadużycia w swoich pracach.
Mówi się o nim, że nic nie jest dla niego zbyt wulgarne. Że nie ma dla niego tematów tabu. Prowokuje i bulwersuje, a jednocześnie jest jednym z najbardziej rozchwytywanych fotografów modowo-reklamowych na świecie.
36-letni Richardson ma na koncie współpracę z najważniejszymi markami w branży (m.in. Gucci, Levi's, Chloe, Miu Miu i Sisley).
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Terrydiary