W dzisiejszym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler odwiedzi bar mleczny w Warszawie. Prowadzi go Daniel, 22-letni Ukrainiec. "Trudno uwierzyć, że tak młody człowiek stanął w obliczu tylu tragedii. A ja dostałam szansę, aby jego życie skierować na szczęśliwe i pyszne tory. Historia przerażająca, ale dotyczy naszego czasu i przestrzeni, w której jest dane nam żyć" - pisze na Instagramie restauratorka. Najnowszy odcinek na antenie TVN dziś o godz. 21.35 i w Playerze.
W nowym sezonie "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler odmieniła już restaurację Cooking and events na Kaszubach i Zajazd Dwa Koguty na Podkarpaciu. Teraz przyszła kolej na bar mleczny w Warszawie, gdzie według niej "jedzenie jest uczciwe, a ceny niepokojąco niskie". W centrum Mokotowa, przy ulicy Puławskiej, prowadzi go Daniel, 22-letni Ukrainiec. Pracują z nim cztery Ukrainki, których mężowie walczą na wojnie. - Gdy ludzie słyszą moją historię, to się dziwią, jak tyle wszystkiego można było przeżyć w 22 lata – mówi właściciel baru.
Magda Gessler robi rewolucję w barze mlecznym w Warszawie
Daniel wychowywał się w Donbasie. Z dziadkami, bo mama po porodzie zostawiła go w szpitalu. Po raz pierwszy przyjechał do Polski, kiedy miał 17 lat. Pracował w sklepie jako kasjer i studiował. Po 18. urodzinach otworzył własny biznes: przyczepę z kebabem. - Schodziło mi 150-200 kebabów dziennie. Bardzo mi się to opłacało. Później sprzedałem kebaba, znalazłem polskich inwestorów i wróciłem do Ukrainy. Zbudowałem fabrykę doniczek ceramicznych - mówi. Kiedy wybuchła wojna, Daniel stracił wszystko. Chciał się zgłosić do wojska. Usłyszał, że "ktoś teraz walczy za wolność Ukrainy, a ktoś inny musi tę Ukrainę odbudować". Przyjechał więc do Polski i otworzył bar mleczny. Choć klienci chwalą jedzenie, lokal jest bardzo mały, a ceny bardzo niskie. Jedzenie, które zostaje, Daniel wieczorem zawozi do społecznych jadłodajni. - Podczas okupacji mojego miasta poznałem, co to jest głód - tłumaczy. Kiedy Rosjanie w 2014 roku zaatakowali Donbas, miał 13 lat. Wspomina, że kilku jego kolegów ze szkoły zostało zastrzelonych, a przyjaciela - na jego oczach - zagryzły grasujące po mieście bezpańskie psy. Rosjanie wywieźli go na Krym, gdzie musiał pracować. Mieszkał razem z innymi dziećmi w barakach. Wykupiła go stamtąd babcia. - Połowa mojego życia to wojna. Nie wiem, kiedy ona się skończy, dlatego śpieszę się żyć - mówi Daniel. Magda Gessler zamienia jego miniaturowy bar mleczy w Koperkowy Bar, który działa teraz w całkiem nowym lokalu. Widzowie, którzy już widzieli historię Daniela na Playerze piszą w mediach społecznościowych, że to "najbardziej wzruszający odcinek" "Kuchennych rewolucji". CZYTAJ TEŻ: "Te liczby cały czas nie dają nam spokoju". Czy ukraińskie dzieci powinny mieć obowiązek uczyć się w polskich szkołach?
To już 27. sezon "Kuchennych rewolucji". "W czasie 12 lat odnowiłam i wskrzesiłam ponad 340 restauracji" - deklarowała Gessler rok temu w "Forbesie". W następnym odcinku restauratorka odwiedzi Górki Wielkie - wieś położoną na Śląsku Cieszyńskim, niedaleko Bielska-Białej. Przy ruchliwej drodze znajduje się Dziupla u Wuja, lokal, który ma czwórkę właścicieli.
Źródło: TVN, Instagram